Jednym z najwyraźniejszych
dowodów prawdziwego zbawienia jest miłość – miłość do Boga, miłość do Jego ludu
i miłość do Jego słowa. Dzisiaj zastanowimy się, dlaczego miłość jest tak
wiarygodnym wskaźnikiem autentycznej wiary.
1 Jana 4:7-8 „Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, bo miłość
jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie
miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością”.
R.C. Sproul odpowiedział kiedyś na pytanie o pewność zbawienia w ten sposób: „Czy kochasz Pana Jezusa Chrystusa doskonale?”.
Nie, zdecydowanie nie.
„Czy kochasz Pana Jezusa
Chrystusa tak, jakbyś chciał?”.
Nie, nie kocham.
„A więc, czy kochasz Pana
Jezusa Chrystusa w ogóle?”.
Jeśli masz choćby zalążki
szczerej miłości do Chrystusa, możesz mieć pewność zbawienia, ponieważ bez
Ducha Bożego nie możesz kochać Jezusa w ogóle.
To był dla mnie przełom.
Wiedziałem, że kocham Jezusa – nie idealnie, nie tak mocno, jak bym chciał, ale
kochałem Go i chciałem kochać Go bardziej. To dało mi solidny punkt oparcia.
Ale nie tylko miłość do
Chrystusa jest znakiem prawdziwej wiary – to miłość do Jego ludu. W 1 Liście
Jana 4:20 czytamy: „Jeśli ktoś mówi: «Miłuję Boga», a brata swego nienawidzi,
jest kłamcą. Albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może
miłować Boga, którego nie widzi”.
Podsumowując: jeśli w
twoim sercu nie ma miłości do ludu Bożego, Bóg nie mieszka w tobie. To mocno
uderza w naszą kulturę, która wręcz gloryfikuje gorycz wobec Kościoła. Być może
będziesz musiał modlić się, by kochać niektórych ludzi – wiesz, o kim mówię
teraz kiedy czytasz ten tekst – ale powinno istnieć szczere uczucie do ludu
Bożego, ponieważ zostałeś adoptowany do tej samej rodziny.
Trzecim aspektem jest
miłość do Słowa Bożego. Kiedy ktoś staje się chrześcijaninem, pragnie
delektować się miodem niebios. Dawid mówi w Psalmie 119:97: „O, jakże miłuję
Prawo Twoje!”. Słowo Boże staje się dla ciebie objawieniem Boga. Mówisz do
Niego w modlitwie; On mówi do ciebie przez swoje Słowo i Ducha.
Oto, co jest pięknego w
tym znamieniu – nie chodzi o doskonałość, ale o kierunek. Nie musisz kochać ludu
Bożego bezgranicznie ani nigdy nie zmagać się z trudnymi fragmentami Pisma
Świętego. Powinno jednak wzrastać w tobie uczucie, pogłębiać się pragnienie
głębszego poznania Boga poprzez Jego Słowo i prawdziwej wspólnoty z Jego ludem.
Czasami ludzie pytają, jak
mogą wiedzieć, czy kochają Boga wystarczająco mocno. Samo pytanie może ujawnić
odpowiedź. Jeśli martwisz się o swoją miłość do Boga, jeśli chcesz kochać Go
bardziej, jeśli smuci cię brak miłości – to dowód działania Ducha Świętego w
twoim sercu. Ci, którzy nie mają Ducha Świętego, nie dbają o kochanie Boga.
W naszej kulturze, która
jest obsesyjnie skupiona na uczuciach, pamiętaj, że miłość to nie tylko emocje
– to zaangażowanie. To decyzja o posłuszeństwie, nawet gdy nie masz na to
ochoty. To decyzja o przebaczeniu, gdy wolisz chować urazę. To decyzja o
zaangażowaniu się w Słowo Boże, gdy wolisz przewijać ekran telefonu.
Zapisz to w swoim sercu: Prawdziwa
miłość do Boga przepełni się miłością do Jego ludu i Jego słowa. Ta miłość może
być niedoskonała, ale będzie szczera i rozwijająca się.
Jonny Ardavanis