Żona. Tak cenny dar łaski Bożej
Ani rady Hubermana nie pomogły, ani CBD. Może kołdra obciążeniowa? Uspokoimy sensorykę. W środku no…
Read more »Niektórzy zdają się myśleć, że teoria ewolucji zająć może miejsce doktryny stworzenia jako wyjaśnienie pochodzenia świata. Jest to jednak pomyłka, bowiem teoria ewolucji nie oferuje żadnego takiego wyjaśnienia. Ewolucja to rozwój, każdy rozwój zaś zakłada istnienie czegoś, co się rozwija. To co nie istnieje, nie może zaistnieć przez rozwój. Dla wytłumaczenia pochodzenia świata ewolucjonista musi albo odwołać się do teorii, że materia jest wieczna, albo do doktryny stworzenia. Rozróżnić powinniśmy dwie postaci doktryny ewolucji:
Zanim zaczniemy studiować
Słowo Boże, musimy zrozumieć, dlaczego Bóg nam je dał. Można studiować Biblię z
niewłaściwych powodów i uważam, że wielu chrześcijan tak właśnie robi. Musimy
studiować Pismo Święte w tym samym celu, dla którego Bóg nam je dał.
Kiedy rozważałem to studium całej Biblii i próbowałem zajrzeć w serce Boga, przyszedł mi na myśl werset: „Bóg tak umiłował świat, że dał swego Syna, aby każdy, kto w Niego wierzy, nigdy nie zginął (Jana 3:16). Głównym celem, dla którego Bóg dał nam Pismo Święte, było to, aby wszyscy ludzie mogli przekonać się, że kocha ich tak mocno, że posłał swego Syna, aby wybawił ich ze szponów grzechu i wprowadził do komunii (społeczności) z Nim. W sercu Boga istnieje wielkie pragnienie, aby nikt nie został zrujnowany przez grzech i nie zginął.
1. Apostoł Paweł nauczał,
że wdzięczności można się nauczyć (Flp 4:11). Moje poczucie zadowolenia
zbudowane jest na pewności, że Wszechmogący Bóg, który jest moim miłującym
Ojcem, wie co jest dla mnie najlepsze. Bóg pozwolił na wszystko, co się
wydarzyło w moim życiu. Muszę nauczyć się myśleć o okolicznościach jako o Jego
błogosławieństwach, a nie przekleństwie, które mnie spotkało.
2. Niezależnie od okoliczności, Bóg zawsze da mi siłę, abym był posłuszny wezwaniu apostoła Pawła. Da mi zawsze łaskę, abym był wdzięczny za wszystko. Jeśli doświadczam braku wdzięczności powinienem odwrócić swój wzrok od okoliczności i skupić się na Chrystusie. Ten krok pozwoli Duchowi Świętemu zmieniać mnie, kontynuować Jego uświęcające dzieło czyniące mnie bardziej podobnego do Syna Bożego.
Pan hojnie udziela miłosierdzia
temu, kto uczciwie przyznaje się do swoich upadków, nie obwiniając za swoje grzechy
nikogo poza samym sobą.
Jedno z najkrótszych, ale i najbardziej zapadających w pamięć kazań jakie kiedykolwiek usłyszałem, zostało mi przekazane przez bezdomnego człowieka. Zatrzymałem swój samochód przed sklepem, aby napić się kawy. Gdy wysiadłem z samochodu, podeszła do mnie ubrudzona kobieta. „Proszę pana. Nie chcę panu przeszkadzać, ale czy mógłby mi pan pomóc?” – zapytała. Wskazując na swojego męża, który przeszukiwał pobliski śmietnik, prosiła, abym kupił im coś do jedzenia.
1. Apostoł Piotr napisał: „Z
tego się radujecie, choć teraz na krótko, jeśli trzeba, zasmuceni jesteście z
powodu rozmaitych prób” (1P 1:6). W Bożej ekonomii czasu cierpienie trwa tylko
chwilę. Nie oznacza to, że nasza perspektywa będzie taka sama. Ta krótka chwila
może wydawać się wiecznością. Jednak nawet w najgorszym momencie musimy trzymać
się obietnicy, że ten czas się skończy i że on naprawdę ma sens, chociaż tego
nie rozumiemy.
2. Kiedy apostoł Jakub mówił, abyśmy uznawali za radość doświadczanie prób, nie chciał w ten sposób wykształcić w nas jakiegoś zaburzonego obrazu rzeczywistości. Doświadczenia są trudne i bolesne. Jednak jako ludzie wierzący mamy możliwość kontrolowania swojego myślenia, a co za tym idzie swojej percepcji (zrozumienia) tego co przeżywamy. A biblijna perspektywa jest taka: wiara musi być testowana, a przez to testowania będzie wzmacniana. W ten sposób nie możemy starać się unikać prób, bo to tak naprawdę one tworzą to, kim jesteśmy w Chrystusie.
Na wczorajszym
zgromadzeniu rozważaliśmy 16 rozdział Księgi Rodzaju gdzie jest napisane: „I
nazwała PANA, który mówił do niej: Ty jesteś Bogiem, który mnie widzi.
Powiedziała bowiem: Czyż tu nie spoglądałem na tego, który widzi mnie?”
(16:13).
Widzi. Moje myśli prawie natychmiast połączyły to „widzenie” z „poznaniem”. Jest ogromna różnica między „znaniem” (wiedza o faktach), a prawdziwym „poznaniem” kogoś. Kiedy apostoł Paweł pisał o swoim pragnieniu poznania PANA z pewnością był już wtedy człowiekiem, który bardzo wiele wiedział o Chrystusie. Naśladował Zbawiciela od około trzydziestu lat. Co miał jednak na myśli? Doskonale wiedział, że istnieje wyższy poziom poznania Boga. Z pasją dążył do tego, aby w jeszcze bliższy, bardziej intymny sposób zbliżyć się do Chrystusa.
„Moja
żona i dwie małe córki zginęły tragicznie. Wiele lat później nadal nie jestem
pewien, jakie konkretne dobre cele Bóg miał w tym działaniu. Co powinienem
zrobić?”
John Piper: Ja też nie jestem pewien. Potrafię wymienić tuzin dobrych powodów, dla których moja matka nie powinna zostać zabrana, a ty możesz wymienić sto dobrych powodów, dla których twoja żona i córka nie powinny zostać zabrane. Nie znamy konkretnych dobrych celów Boga. Jest kilka rzeczy, które Pan objawia nam w swoim słowie na temat tego, dlaczego ból pojawia się w naszym życiu, kilka. Ale są tysiące powodów rzeczy, których On nam nie objawia i których nie znamy. Pytanie brzmi: „Co powinienem zrobić?” A odpowiedzią na to jest zanurzenie się w dobroci i życzliwości Boga. Skosztujcie i zobaczcie, że Pan jest dobry. Dlatego też, jak niemowlę, pragnijcie szczerego duchowego mleka słowa, abyście przez nie wzrastali ku zbawieniu.
Pytając mnie o kwestię
poszukiwania „Bożej woli”, pozwól mi podzielić się kilkoma myślami, które PAN w
swojej łaskawości ukazał mi w ostatnich miesiącach, które były (są) dla mnie
trudnym czasem. Nie roszczę sobie żadnego prawa do właściwej interpretacji
czyichkolwiek losów, pragnę tylko pokazać tobie to, czego sam mogłem się
nauczyć. Na początku powiem ci jedną myśl, która towarzyszy mi od dawna: często
nasz problem nie wynika z nieumiejętności rozpoznania prowadzenia, ale z
posłuszeństwa. Czy jesteś gotowy iść doliną ogarniętą głęboką ciemnością, jeśli
jedyne co będziesz miał, to świadomość, że On będzie szedł razem z tobą?
Przede wszystkim Ojciec pokazał mi właściwą kolejność: 1) fakty 2) wiara 3) uczucia i emocje. Stawianie uczuć na pierwszym miejscu prowadzi do zamieszania, tym bardziej znając zdradliwą naturę naszych serc. Ta nauka dotyczy nie tylko kwestii szukania Bożej woli w określonych sytuacjach naszego życia, ale również jest podstawą naszej pewności zbawienia. Popatrz, jesteśmy zbawieni poprzez fakt, że nasz Zbawiciel umarł za nas. Opieramy się na Nim. Na Tym, który zmarł i zmartwychwstał dla naszego odkupienia. Nie ma znaczenia to, co czujemy i co podpowiadają nam nasze emocje (szczególnie w tych sytuacjach kiedy nie czujemy się „godni” bycia dziećmi Bożymi). Znaczenie mają fakty wiary.
„Osoba w kryzysie
suicydalnym cierpi w samotności, więc kiedy zapytamy, czy się zastanawiała nad
odebraniem sobie życia, to wreszcie schodzi z niej napięcie. W końcu dostaje
przestrzeń, w której bezpiecznie może powiedzieć: Tak miewam takie myśli,
jest mi bardzo ciężko. To będzie pierwszy krok, żeby udzielić pomocy”. Halszka
Witkowska
Jako doradcy biblijni, jedną z najtrudniejszych sytuacji doradczych, z jakimi mamy do czynienia, jest skuteczne i biblijne zaangażowanie w życie kogoś, kto rozważa odebranie sobie życia. Zanim przejdziemy do sedna pomagania osobom, które mają myśli samobójcze, muszę stwierdzić, że czasami potrzebna jest pomoc medyczna, zwłaszcza gdy stanowią one bezpośrednie zagrożenie dla siebie lub innych. Naszym pierwszym obowiązkiem jest być bezpośrednim i zadać pytanie wprost: „Czy rozważałeś odebranie sobie życia?”. Nie ma tu miejsca na subtelności; miłość wymaga od nas nieustraszonego działania.
Zarówno Eastons Bible
Dictionary, czy też Słownik PWN w bardzo prosty sposób definiują „cudzołóstwo”
jako stosunek płciowy między żonatym mężczyzną lub kobietą, z cudzą żoną lub
mężem. I tyle. Jednak rzeczywistość, w której człowiek dopuszcza się
cudzołóstwa jest o wiele bardziej skomplikowana. I dla jasności, niniejsze
rozważania dotyczą ludzi wierzących lub też określających się jako „chrześcijanie”.
Okoliczności, w których jesteśmy, zdarzenia których doświadczamy, są po prostu kontekstem dla tego co się dzieje w naszych sercach. Jeśli ściśniesz mokrą gąbkę i wycieknie z niej woda, a ja zapytam cię dlaczego tak się wydarzyło, to jaka będzie twoja odpowiedź? Bardzo prosta: ponieważ w gąbce była woda.
Ani rady Hubermana nie pomogły, ani CBD. Może kołdra obciążeniowa? Uspokoimy sensorykę. W środku no…
Read more »