
Żona. Tak cenny dar łaski Bożej
Ani rady Hubermana nie pomogły, ani CBD. Może kołdra obciążeniowa? Uspokoimy sensorykę. W środku no…
Read more »Proszę weź swoją Biblię i
zwróć się ze mną do Ewangelii Jana, która powinna być bardzo łatwa do
znalezienia, Ew. Jana rozdział 3.
Chcę przeczytać pierwsze
osiem wersetów tego rozdziału zaczynając od wersetu 1, a tytuł tego przesłania
brzmi: "Co to znaczy narodzić się na nowo". Ewangelia Jana rozdział 3
zaczynając od wersetu 1. To jest natchnione, niezmienne i nieomylne Słowo Boże.
„A był pewien człowiek z faryzeuszy, imieniem Nikodem, dostojnik żydowski. Przyszedł on do Jezusa w nocy i powiedział: Mistrzu, wiemy, że przyszedłeś od Boga jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić tych cudów, które ty czynisz, gdyby Bóg z nim nie był. Odpowiedział mu Jezus..." pozwolę sobie na małą uwagę tutaj, zauważ, że nie było tu zadane żadne pytanie.
W temacie postu, podobnie jak i w wielu innych ważnych zagadnieniach życia duchowego, jest wiele zamieszania i nieporozumień. Niestety bardzo dużo z nich wynika z prostej przyczyny: braku biblijnej nauki. Czym jest dla ciebie jest post? Czy traktujesz post jako dyscyplinę duchową? Albo może jako rodzaj oręża duchowego służącego w walce z „warowniami wroga”? Albo może poprzez post starasz się przekonać Boga, aby odpowiedział na twoje pragnienia wyrażane w modlitwie?
Charles Simeon był
pastorem Trinity Church w Cambridge. Służył tam 54 lata, aż do swojej śmierci
13 listopada 1836 roku. Nigdy się nie ożenił. Jak pisze jego biograf: „Świadomie
wybrał pozostanie w takim stanie, aby móc lepiej służyć Bogu”.
Przez 54 lata nieustannie
głosił Słowo Boże. To było dzieło jego życia. W 1833 roku podarował królowi
Wilhelmowi IV 21 tomów zebranych kazań.
W sprawach doktrynalnych starał się być bardzo pojednawczy. Oto przykład jego rozmowy z Johnem Wesleyem:
Jaka osoba przychodzi ci na myśl gdy myślisz o dumie? Czy to mężczyzna, który głośno chwali się swoimi osiągnięciami w obecności innych? A może kobieta żądająca, aby wszystko działo się po jej myśli? A może chodzi o nastolatka, który w swoim zachowaniu nie bierze pod uwagę otaczających go ludzi? To powszechne wyobrażenia, które przychodzą nam na myśl gdy rozważamy grzech pychy.
Jednak pycha (duma) jest bardziej subtelnym wrogiem. Podobnie jak na prawdziwej wojnie, część niebezpieczeństw pochodzi z niespodziewanej strony. To wróg w przebraniu. Czasami duma jest wrogim żołnierzem, a innym razem ukrywa się niczym zdradziecki szpieg.
Wielu, którzy określają się „reformowanymi” chrześcijanami tak naprawdę nie wie o czym mówi. I.J. Hesselink wskazuje, że jeśli uważamy swoją „reformowaną” pozycję w chrześcijańskiej rozmaitości teologicznej jako coś stałego i niewzruszonego, to jesteśmy zwiedzenie i zarozumiali. Poprzez swoje stwierdzenie chce on powiedzieć, że słowo „reformowany” nie odnosi się do konkretnego wydarzenia osiągniętego w konkretnym miejscu w czasie i przestrzeni, ale raczej do wiecznego zobowiązania, które ma być cechą konstytutywną całej naszej wiary (zarówno w wymiarze partykularnym jak i denominacyjnym).
Jeden grzech bardzo często prowadzi do kolejnego. Czasami jest tak, że okoliczności jednego grzechu stwarzają idealne warunki do popełnienia kolejnego. Zobacz przykład Dawida gdy zamiast walczyć na wojnie pozostał w pałacu, co doprowadziło do grzechu seksualnego z Batszebą, który miał katastrofalne konsekwencje w życiu jego rodziny i całego narodu. Kiedy myślę o "strefie" grzechu, to przychodzą mi na myśl słowa Alberta Camusa, który powiedział, że zawsze znajdzie się odpowiednia filozofia braku odwagi. Podobnie, zawsze znajdzie się odpowiednia "filozofia dla usprawiedliwienia naszego grzechu".
Jednak o wiele częściej jest tak, że przejście od grzechu do drugiego odbywa się niepostrzeżenie w naszych sercach. To rodzaj reakcji łańcuchowej. Przykładowo, bałwochwalstwo (niezależnie czy oddasz część innym bogom czy sobie samemu) zawsze rodzi inny grzech. Pożądanie pieniędzy wyzwala chciwość. Popularności – dumę przepełnioną poczuciem wyższości, nadmiernych ambicji, które z kolei niezaspokojone z łatwością przeradzają się w gniew czy frustrację.
Chrześcijanie często mówią o
Bożej suwerenności. Reformowani chrześcijanie, bardzo często mówią o Bożej
suwerenności. Suwerenność Boga odnosi się do Jego obecności w tym świecie, Jego
władzy i kontroli. Do Boga należy całe stworzenie. On również sprawuje nad nim
kontrolę do tego stopnia, że nic się nie dzieje bez Jego wiedzy, woli i w
oddzieleniu od Jego mądrości. Nie ma nic, co zostało nam dane, a co w jakiś
sposób nie przeszłoby przez Jego ręce.
Kiedy mówimy o Bożej suwerenności musimy upewnić się, że nie rozważamy tego tylko teoretycznie sprowadzając to istotne zagadnienie do sfery intelektu. Doktryna o Bożej suwerenności nie jest abstrakcją pojęciową, ale cenną i słodką nauką, która powinna być blisko serca każdego chrześcijanina. Jest to doktryna, która daje nadzieję w każdym smutku, nadaje sens każdemu cierpieniu i która zapewnia pewność w każdych okolicznościach.
Czy mógłbyś otworzyć Słowo
Boże na Pierwszym Liście do Tymoteusza, rozdziale 3.
Skupimy się na wersetach
od 14 do 16. Zapraszam was do śledzenia, kiedy będę czytał na głos te słowa,
które Apostoł Paweł napisał do młodego pastora w kontekście posługi w lokalnym
kościele w mieście Efez.
I pisze on te słowa: „Piszę ci to, mając nadzieję, że wkrótce przybędę do ciebie. A gdybym się opóźniał, piszę, abyś wiedział, jak należy postępować w domu Bożym, który jest kościołem Boga żywego, filarem i podporą prawdy. A bez wątpienia wielka jest tajemnica pobożności: Bóg objawiony został w ciele, usprawiedliwiony w Duchu, widziany był przez anioły, głoszony był poganom, uwierzono mu na świecie, wzięty został w górę do chwały." Dołącz do mnie w modlitwie.
Apostoł Paweł został
aresztowany i przetransportowany do Rzymu. W czasie drogi statek zawinął do
portu Myra, gdzie rzymski setnik znalazł inny statek płynący do Italii (Dz
27:5-6). Księga Dziejów Apostolskich nie mówi nam jak długo Paweł przebywał w
Myrze.
Nikt nie wie kiedy i w
jakich okolicznościach powstał kościół w tym mieście. Paweł wcześniej usługiwał
w miastach położonych niedaleko Myry, więc być może wierzący z jednego z tych
kościołów mogli udać się tam w podróż misyjną. A może sam Paweł oczekując na
kontynuację podróży do Włoch, głosił Ewangelię, co doprowadziło do
powstania wspólnoty w tym mieście.
Wiemy natomiast, że kościół w Myrze przetrwał prześladowania za czasów cesarza Dioklecjana, które były największym uciskiem chrześcijan w historii cesarstwa Rzymskiego. Prześladowania były tak wielkie, że cesarz sądził, że na zawsze wymazał chrześcijaństwo z kart historii. Wybił nawet monetę upamiętniającą to wydarzenie.
Decyzja o ślubie, a także o
tym z kim mamy się pobrać, jest jedną z najważniejszych decyzji w naszym życiu.
Jeśli pragniemy być światłem w tym ciemnym świecie, wskazującym na Chrystusa w
każdym aspekcie życia, to czy możemy przyjąć, że jednym ze sposobów jest
przyjęcie stanu wolnego? Aby właściwie odpowiedzieć na to pytanie, musimy
przyjrzeć się temu co Biblia mówi na ten temat.
Trzeba przyznać, że jest to bardzo ważne, a dla wielu ma charakter niezwykle osobisty. Nie powinniśmy zajmować się tym zagadnieniem w sposób ogólny jakby odpowiedź o małżeństwo i stan wolny mogła być jednakowa dla wszystkich. Niemniej jednak gdy impulsem dla wielu jest przyjęcie założenia, że małżeństwo jest czymś oczywistym dla życia chrześcijańskiego, rozważnie będzie prześledzić fragment Pisma Świętego który mówi o rezygnacji z małżeństwa, aby całe zainteresowanie mogło być skupione wokół „spraw Pańskich” a nie „rzeczy doczesnych” (1 Kor 7:34).
Ani rady Hubermana nie pomogły, ani CBD. Może kołdra obciążeniowa? Uspokoimy sensorykę. W środku no…
Read more »