Wszyscy wierzymy, że niemowlęta i dzieci, które odeszły i które odejdą, pójdą do nieba i spędzą tam swoją wieczność w obecności Boga. No dobrze, ale w jaki sposób dziecko może być zbawione?
Każde dziecko potrzebuje
zbawienia. Jeśli wierzycie w doktrynę o upadku i doktrynę o grzechu
pierworodnym musicie też wierzyć, że każde dziecko jest martwe w grzechach i
przewinieniach (Ps 51:7); każde dziecko jest martwe w upadkach i grzechach (Ef
2:1). One wszystkie odziedziczyły grzech pierworodny i przypisaną winę Adama;
wszystkie dzieci. W jaki więc sposób jakiekolwiek dziecko może być zbawione?
Jak to się dzieje, że dziecko może pójść do nieba?
Jeśli upierasz się przy
fakcie, iż odrodzenie zawsze następuje po usłyszeniu, uwierzeniu i przyjęciu
Słowa – to jak niemowlę może być zbawione? Niemowlę nie jest w stanie przyjąć
prawdy, nie ma takiej umiejętności; nie posiada zrozumienia, nie jest na tyle
dojrzałe.
Czyż więc nie ma żadnej
nadziei dla niemowlęcia? Nie wierzymy w to, odrzucamy taką sugestię.
A odpowiedź, oczywiście
jest taka sama jak w przypadku dorosłych, bo dziecko zostaje odrodzone
dokładnie w taki sam sposób jak wszyscy inni, ponieważ jest to działanie
wypływające z wszechmocnego bytu, z samego Boga przez Ducha Świętego. On może
wszczepić ziarno duchowego życia w nieświadome niemowlę z tą samą łatwością z jaką
robi to w osobie dorosłej.
Dlatego też widzicie,
jakie to dla nas ważne, by rozważać, czy odrodzenie dzieje się pośrednio
poprzez Słowo czy też jest to rzeczywiście bezpośrednie działanie Boże nad
nami.
I raz jeszcze powtarzam:
dzieje się to natychmiast, bezpośrednio; to Bóg stwarza na nowo tak jak na
samym początku stworzył świat z niczego.
Martyn Lloyd-Jones