Żona. Tak cenny dar łaski Bożej
Ani rady Hubermana nie pomogły, ani CBD. Może kołdra obciążeniowa? Uspokoimy sensorykę. W środku no…
Read more »Wdzięczność
to nie tylko miła cnota, którą warto pielęgnować – to podstawa chrześcijaństwa.
Jednym z głównych wskaźników i mierników twojej dojrzałości jako chrześcijanina
jest stopień, w jakim dzięki Duchowi Bożemu i Bożej mocy potrafisz powiedzieć:
„Jestem wdzięcznym, wdzięcznym człowiekiem”.
„Kiedy jesteś wdzięczny, jesteś również radosny, ponieważ odnajdujesz swoją radość nie w zbiegu okoliczności, ale w pewnych rzeczach, które są stałe – w miłości Boga, Jego suwerenności, Jego przebaczeniu, obietnicy nieba. Rzeczach, których nie można ci odebrać. A jeśli odnajdujesz w tym swoją radość, to twoja radość jest niepodważalna”.
Cel i podstawa jego wyboru
Zanim przejdę do modlitwy,
pozwólcie mi wskazać na coś, co mnie zachęci i wskaże sposób, w jaki będę się
za nas modlić.
List do Efezjan 1:3–14 to jeden z najbardziej skoncentrowanych, wzniosłych i znaczących opisów Bożego zamysłu we wszechświecie od wieczności do wieczności. To rodzaj pisma, które rozciąga umysł do granic pojmowania. Zabiera nas z powrotem przed stworzenie wszechświata, do osobistej świadomości absolutnej rzeczywistości, samego Boga, i wzywa nas do zrozumienia niepojętej Bożej woli, celu, rady i planu, tak jak zostały one sformułowane w nieskończonym umyśle Boga.
1. Ufam PANU, że nie tylko
mnie zbawi, ale również zmieni.
2. W dniu zbawienia Bóg
oddziela cię dla siebie samego.
3. Obrączka w małżeństwie
jest symbolem, że jestem przeznaczony dla mojej żony. Chcę, żeby ludzie to
widzieli, że należę do jednej kobiety. Chrześcijanin należy do Boga. To jest
nasze pozycjonalne ustawienie świętości.
4. Uświęcenie to dzieło
PANA - Bóg bierze twoje życie i je
zmienia.
5. Duch Święty jest w to zaangażowany.
Pewnego dnia piłem kawę z
przyjacielem. Nadrabialiśmy zaległości w życiu. Później trochę jeszcze rozmyślałem
nad naszą rozmową, myśląc o wszystkich punktach naszego wspólnego czasu.
Chciałbym, bardziej zachęcić go, dzieląc się czymś, o czym ja i moja żona
mówimy między sobą: żyj życiem, jakie ci
wyznaczono.
Codziennie ludzie znajdują okoliczności w swoim życiu, które są albo na ich korzyść, albo niekoniecznie. Czasami... cóż, może często, okoliczności naszych dni wydają się przyziemne i nieistotne. Mogę czuć się uniesiony, jakby życie, które prowadzę, wydawało się radosne i produktywne, albo mogę czuć się przygnębiony, jakby życie, które prowadzę, wydawało się trudne i przeciwko mnie.
W rozdziale 22 czytamy o pierwszym przypadku w Biblii, kiedy Bóg świadczy o człowieku, mówiąc: „Teraz wiem, że się mnie boisz”. To właśnie wtedy Abraham ofiarował Izaaka. Abraham miał wtedy około 125 lat i Bóg ponownie go poddał próbie. Tym razem chodziło o sprawdzenie, czy Abraham nadal kocha Boga w najwyższym stopniu, tak jak to zrobił na początku. Bóg mu powiedział: „Poświęć swego syna Izaaka. Nie proszę cię, żebyś zrobił to jutro rano. Nie. Zrób to na górze Moria, za trzy dni. Poświęć te trzy dni na przemyślenie tego. Bóg nigdy nie prosi nas, abyśmy robili cokolwiek w pośpiechu. Abraham idzie trzy dni, liczy koszty, kładzie Izaaka na ołtarzu i mówi: „Panie, oto jesteś. „Kocham Cię bardziej niż to co w tym świecie jest mi najcenniejsze”.
Podążając wiejską ścieżką
wijącą się przez rozległe połacie południowego Ontario, dotarłem do przeprawy
przez rzekę i usiadłem w cieniu, żeby odpocząć. Wkrótce spotkałem mężczyznę,
który po uprzejmej wymianie uprzejmości opowiedział mi ciekawą historię.
Wyjaśnił, że jest właścicielem pobliskiej farmy i że jedna z jego owiec i jedna świnia niedawno uciekły. Razem znalazły słabą poręcz w ogrodzeniu i naciskały na nią, aż pękła pod ich ciężarem. Widząc okazję, szybko uciekły z pola i zaczęły badać nowe, nieznane otoczenie.
Tak łatwo jest narzekać na
najmniejszą rzecz: pogodę, innych kierowców, sąsiada, który puszcza głośną
muzykę, rozczarowujące danie w restauracji, nieuprzejmego sprzedawcę, awarię
prądu podczas burzy i wiele innych.
W Księdze Wyjścia 15:22
Izraelici przez trzy dni przebywali na pustyni, ale odkryli, że woda jest zbyt
gorzka, by ją pić. W następnym rozdziale narzekają, bo nie mają co jeść.
Ich obawy były uzasadnione. Brak jedzenia i wody, zwłaszcza na pustkowiu, to poważny problem.
Belgia, Francja,
Portugalia, Kanada, Australia i Wielka Brytania niedawno uznały państwo
palestyńskie. Argumenty za tym wydają się silne i przekonywujące. Wojna w
Strefie Gazy stwarza przerażające warunki. Jeśli uznanie Palestyny za państwo
pomoże w zaprowadzeniu pokoju, kto mógłby się temu sprzeciwić?
Poza tym, jeszcze przed powstaniem państwa Izrael po II wojnie światowej, uzgodniono, że powinno istnieć rozwiązanie dwupaństwowe – jedno państwo byłoby głównie żydowskie, a drugie głównie palestyńskie. Czyż nie nadszedł czas, aby wdrożyć to rozwiązanie, by przynieść pokój?
1. O gościnności Abrahama przeczytaliśmy trochę w rozdziale 18. W Liście do Hebrajczyków 13:2 powiedziano nam, abyśmy byli gościnni wobec obcych, „bo niektórzy, nie wiedząc o tym, gościli aniołów”. To odnosi się do rozdziału 18. Pobożny człowiek jest zawsze gościnny, ciepły i życzliwy, nawet dla nieznajomych.
To papież Paweł VI, po
Soborze Watykańskim II, wygłosił homilię, w której stwierdził: „Jeśli chcemy
być chrześcijanami, musimy być maryjni” (Homilia, 24 kwietnia 1970 r.). Nie
twierdził, że aby być chrześcijaninem, trzeba wierzyć w to, co Biblia mówi o
Maryi, tj. w jej zaangażowanie we wcielenie i ziemską posługę Jezusa. Jego myśl
była znacznie głębsza.
Co dla niego oznaczało „maryjny”? Otóż Sobór Watykański II właśnie się
zakończył, a Sobór poświęcił 8. rozdział Konstytucji dogmatycznej o
Kościele „Lumen gentium ” rzymskokatolickiej doktrynie o Maryi,
zatytułowany „Błogosławiona Dziewica Maryja, Matka Boża w tajemnicy Chrystusa i
Kościoła”. Wielki teologiczny plan „Lumen gentium” chciał organicznie
powiązać Chrystusa z Kościołem (rzymskim). Według Rzymu ten drugi jest tak
ściśle powiązany z pierwszym, że stanowi z nim jedno. Mariologia
rzymskokatolicka wywodzi się z powiązania Chrystus-Kościół i stanowi jego
dalszy wewnętrzny związek. „Logika” Soboru Watykańskiego II głosi, że jeśli
masz Chrystusa, masz Chrystus-Kościół, a jeśli masz Chrystus-Kościół, musisz
nieuchronnie mieć Chrystus-Kościół-Maryję. Te trzy elementy są ze sobą
wzajemnie powiązane i wzajemnie się przenikają. Dlatego Paweł VI mógł
powiedzieć: „Jeśli chcemy być chrześcijanami, musimy być maryjni”.
Ani rady Hubermana nie pomogły, ani CBD. Może kołdra obciążeniowa? Uspokoimy sensorykę. W środku no…
Read more »