Cześć!
Ostatnie
dni są tak strasznie chaotyczne. Wiesz jak to jest nieustannie odpierać ataki
małych stworów (myśli), które nieustannie starają się przedrzeć przez twoje
fortyfikacje obronne i spenetrować wszystko od środka? Wspominałem, że znów
gorzej sypiam? Zbyt wiele przekonań mojego „wewnętrznego krytyka” uległo
internalizacji. Nie muszę ci wspominać, że jego celem jest tylko okaleczenie, a
nawet i zniszczenie.
Najwyższy czas zabrać się za porządki i oczyścić to wszystko. Jednak, jak zacząć?