poniedziałek, stycznia 27, 2020

Teologia reformowana i życie na chwałę Boga

Właściwe zrozumienie teologii reformowanej zmienia wszystko w naszym życiu. Nie mówię tutaj tylko o intelektualnym poznaniu pewnych założeń, które zostały przyjęte bez prawdziwej reformacji serca. Nie, teologia reformowana jako najczystszy wyraz ewangelicznej prawdy, ma moc zmieniać nie tylko nasze pojmowanie zbawienia, ale również zrozumienie wszystkiego.

Bardzo często ludzie, którzy przyjmują założenia teologii reformowanej mają wrażenie, że nawrócili się po raz drugi. W rzeczywistości jednak wielu z nich nawróciło się po raz pierwszy. Dlaczego?

Po pierwsze, ci ludzie pierwszy raz w swoim życiu stanęli twarzą w twarz z bezwzględną rzeczywistością własnej deprawacji. Pełnego zepsucia oraz radykalnego zniszczenia dokonanego przez grzech.

Po drugie, doświadczają i akceptują prawdę, że zostali wybrani przez Boga. Zaczynają zdawać sobie sprawę, że to nie oni wybrali Boga, ale że On ich wybrał. Ta prawda przekształca ich serca prowadząc do pokory i pełnego zachwytu uwielbienia łaski Bożej.

Burk Parsons słusznie zauważa, że: „Reformowana teologia nie jest tylko modną odpowiedzią na powstały w Kościele chaos spowodowany odejściem od ortodoksyjnego chrześcijaństwa. Teologia reformowana jest teologią, w której żyjemy, oddychamy i której bronimy gdy jest atakowana”.

To dlatego Reformatorzy byli gotowi umrzeć za swoją teologię mającą źródło w Piśmie Świętym. Parsons kontynuuje: „Reformatorzy i ich spadkobiercy nie byli odważni ze względu na ich pewność siebie, ale ze względu na pewność Ewangelii w którą wierzyli. Byli odważni ponieważ Duch Święty przygotował i uzdolnił ich do głoszenia prawdy w mrocznej erze kłamstwa. Prawda, którą głosili nie była nowa. Była to doktryna apostołów, pierwszego kościoła, ojców kościoła itd. – była to doktryna Boga przedstawiona w Piśmie Świętym”.

XVI wieczni Reformatorzy nie byli nowinkarzami, którzy nagle zapragnęli zerwać z dotychczas obowiązującą religią i stworzyć coś nowego. Nie chcieli być innowatorami, ale reformatorami mającymi wielkie pragnienie powrotu ad fontes – czyli do pierwotnych źródeł wiary chrześcijańskiej – ażeby pić ją wprost ze źródła chrześcijańskiej tradycji na świeżo, nie zaś tolerować zanieczyszczone i zastałe wody późnego średniowiecza.

Nie stworzyli własnej teologii, ale raczej teologia stworzyła ich samych. Odkrycie biblijnych prawd spowodowało, że stali się Reformatorami. Parafrazując słowa Marcina Lutra, to wszystko było dziełem Słowa Bożego, a nie człowieka.

Ani Sola reformacji ani doktryny łaski nie powstały jako zabieg kreatywności kilku teologów pochylonych nad grubymi woluminami starych ksiąg. Te założenia doktrynalne były niczym więcej jak wyrażeniem odwiecznych prawd mających swoje źródło w objawieniu Bożym – Piśmie Świętym. Stały się podstawami doktrynalnymi, które pozwoliły kościołowi przez kolejne wieki stać w obronie prawdy.

Przyjęcie teologii reformowanej czy doktryn łaski nie może ograniczać się tylko do intelektualnego zapełnienia pustki w naszym zrozumieniu. Teologia reformowana jest teologią konfesyjną – posiadającą jasne wyznanie wiary, które trzeba wyznawać, głosić i którego należy bronić.

Dodatkowo poznanie prawdy, jak wskazuje J. Packer posiada kilka wymiarów: intelektualny (jako poznanie prawy o Bogu: Pwt 7:9; Ps 100:3), wolicjonalny (czyli: zaufanie, posłuszeństwo i oddawanie czci Bogu w zgodzie z ową prawdą) i moralny (czyli praktykowanie sprawiedliwości i miłości: Jr 22:16; 1 J 4:7-8).

Teologia reformowana zmienia nie tylko nasze zrozumienie istoty Boga, ale przede wszystkim zmienia nas samych. Doprowadza nie tylko do poznania prawdy Ewangelii, ale wpływa również na sposób w jaki oddajemy Bogu cześć, jak prowadzimy nasze rodziny, jak się modlimy i studiujemy Pismo.

Dlatego pewne zdumienie może budzić fakt, gdy ludzie „wyznający” teologię reformowaną idą ramię w ramię w pochodzie z rzymskokatolickim klerem. Lub gdy rozprawiają na temat predestynacji przy kolejnym piwie w oparach dymu papierosowego, lub zaniedbują rodzinę w imię realizacji swojej „wolności” chrześcijańskiej.

Pierwszym i podstawowym zagadnieniem teologii reformowanej jest to, cytując R.C. Sproula, że jest „ona teologią”. Czyli nauką skupioną na Bogu. A to właśnie absolutne skoncentrowanie na Bogu jest gwarancją dla prawdziwego poznania prawdy i pobożności czyli „postawy skierowanej na Boga, która sprawia, że postępujemy w sposób jaki Mu się podoba”.