środa, stycznia 08, 2020

Każdy wierzy w tę doktrynę

Jestem pewien, że wszyscy jesteście świadomi tego faktu, że w Stanach Zjednoczonych jest taka maksyma, czy prawo naszego narodowego dziedzictwa, że nigdy nie rozmawiamy o religii i polityce, ale za każdym razem gdy dwóch Amerykanów usiądzie do rozmowy, to nieuchronnie doprowadzi to do spraw religii i polityki.

I za każdym razem, gdy toczy się dyskusja na temat religii, to prędzej czy później (najczęściej wcześniej), dyskusja koncentruje się na jakimś elemencie doktryny predestynacji.

To jedna z tych rzeczy, które nas zdumiewają i jednocześnie stymulują nasze umysły.

I oszołomienie, którego doświadczamy w obliczu idei predestynacji czasami zachęci nas do zagłębienia się w teologię, a to jest tylko jeden z tych tematów, które wzbudzają duże zainteresowanie i dyskusje, a także kontrowersje. Kiedy przyjrzymy się historii teologii, widzimy, że każdy wielki chrześcijański nauczyciel, każdy teolog, którego Kościół kiedykolwiek wydał na świat, w pewnym momencie musiał zająć się kwestią predestynacji.

I chociaż istnieje szeroka rozbieżność interpretacji doktryny predestynacji, to jest jedna rzecz, którą możemy znaleźć u każdego teologa, jakiemu się kiedykolwiek przyjrzałem. Mianowicie to, że każdy z nich zgadza się, że ta doktryna musi być traktowana ze szczególną ostrożnością.

Jest to niebezpieczny temat, ponieważ im więcej go studiujemy, to tendencja jest taka, że rodzi to więcej pytań niż odpowiedzi. 

Jestem przekonany, że ze wszystkich doktryn, z którymi się zmagamy w chrześcijaństwie, nie ma żadnej, która byłaby owiana większym nieporozumieniem i zamieszaniem, niż doktryna predestynacji.

Już to samo w sobie wymaga pewnego rodzaju trzeźwej ostrożności przy podchodzeniu do tego tematu. Dodałbym do tego słowa teologów o zachowaniu ostrożności, bo myślę, że jest to również doktryna, która wymaga dodatkowej miary życzliwości, gdy próbujemy ją zrozumieć, i tego, że musimy być wobec siebie wzajemnie cierpliwi oraz wobec tych, którzy różnią się od nas poglądami na temat tego konkretnego pytania, ponieważ jak już powiedziałem w grę wchodzi bardzo dużo.

Dyskusja może być bardzo zacięta, kiedy omawiana jest kwestia predestynacji.

Powinniśmy uważać, aby demonstrować owoc Bożego Świętego Ducha między nami kiedy próbujemy sobie poradzić z tym tematem. Wszystko to powiedziałem wiedząc, że to nic nie da, ponieważ kiedy tylko zaczniemy odkrywać tę doktrynę, to kto wie, co może się stać.

Pozwólcie, że powiem na wstępie, i nie mogę tego pominąć, że spędzimy sześć wykładów na ten temat i może to się wydawać strasznie dużo dla jednej doktryny.

Jednak zapewniam was na samym początku, że w trakcie sześciu wykładów po około pół godziny, nie można zrobić nic, poza powierzchownym potraktowaniem tematu. Jest tak wiele pytań powiązanych z predestynacją, które są wywołane jakimkolwiek badaniem tego tematu, że jestem przekonany, że wymaga to dogłębnej analizy, i zajęłoby nam to całe lata, zanim zdążylibyśmy dojść do sedna sprawy. Dlatego patrzę na ten kurs, jak na wprowadzenie do doktryny predestynacji. Ciągle powtarzam: "doktryna predestynacji" tak, jakby istniał konsensus, co do doktryny predestynacji, lub gdyby wszyscy rozumieli to samo pod tą nazwą.

Są tacy, którzy patrzą na kwestię predestynacji, i podaj ją w kategoriach takich jak ta: Powiedzą do was (dyskusja między chrześcijanami), "Czy wierzysz w predestynację?" Niektórzy odpowiedzą na to pytanie mówiąc: "Tak, wierzę w predestynację", albo powiedzą: "Nie, nie wierzę w predestynację”, tak jakby wszyscy rozumieli, o czym mówiliśmy, kiedy rozmawialiśmy o tej doktrynie.

Może zaskoczyć niektórych z was, że każdy kościół, który znam od strony historycznej, każda denominacja, którą znam od strony historycznej, która sformułowała jakiegokolwiek rodzaju doktrynalne oświadczenie, sformułowała w jakiś sposób doktrynę predestynacji.

Istnieje katolicka doktryna predestynacji, istnieje też luterańska, istnieje prezbiteriańska, istnieje metodystyczna doktryna predestynacji i tak dalej. Muszę więc wyjaśnić na początku, że jest wiele, wiele różnych doktryn predestynacji. Nie ma więc czegoś takiego jak doktryna predestynacji.

Chociaż podejrzewam, że najczęściej kiedy ludzie sprowadzają ją do jednej definicji, to zazwyczaj mają na myśli jakąś konkretną doktrynę predestynacji, prawda? Zwykle chodzi o prezbiteriańskie rozumienie lub inaczej to, które jest zwykle nazywane kalwinistyczną doktryną predestynacji, ponieważ wydaje się, że Jan Kalwin i predestynacja w kulturze są używane prawie zamiennie tak, jakby pierwszym teologiem w historii, który kiedykolwiek mówił o predestynacji był Jan Kalwin.

Ale jak zobaczymy z krótkiej analizy historycznej, z pewnością tak nie jest. Ale tym, czym jesteśmy zainteresowani w tym nauczaniu jest przyjrzenie się i zrozumienie biblijnej doktryny predestynacji.

Powód, dla którego tak wiele różnych denominacji i różnych kościołów wierzy w doktrynę predestynacji jest to, że mówi o niej Biblia i dlatego wszyscy chrześcijanie, którzy poważnie podchodzą do Biblii traktują koncepcję predestynacji poważnie, ponieważ jest to nauka i słowo, które znajdujemy w Nowym Testamencie.

Poświęćmy chwilę na przeczytanie kilki fragmentów, aby odświeżyć waszą pamięć, abym mógł wam przedstawić tę koncepcję.

Przeczytam teraz Ef 1:1-5, gdzie Paweł w swoim pozdrowieniu napisał: "Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który nas ubłogosławił w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios w nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości przeznaczył nas dla siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa według upodobania woli swojej".

A jeśli przejdziemy niżej do Ef 1:11: "W którym też przypadło nam w udziale stać się jego cząstką nam przeznaczonym do tego od początku według postanowienia tego, który sprawuje wszystko według zamysłu woli swojej".

To oczywiście nie jest jedyne miejsce w Biblii, w którym napotkamy koncepcję predestynacji, ale przeczytałem ten fragment, aby wszyscy zobaczyli, że słowo „predestynacja” [czyli „przeznacznie"], to słowo biblijne.

A ponieważ jest to słowo biblijne, to wszyscy, którzy pilnie studiowali Słowo Boże, próbowali kiedyś zrozumieć, o co chodzi, kiedy Biblia mówi o boskim przeznaczeniu [predestynacji].

Zanim przyjrzymy się temu bliżej, pozwólcie, że pokażę wam trochę więcej tła historycznego. Istnieje wiele, wiele, wiele, wiele różnych teologii, jakie możemy znaleźć w historii kościoła chrześcijańskiego, tak jak mamy wiele denominacji o czym już mówiłem, ale myślę, że można bezpiecznie powiedzieć że istnieją trzy podstawowe, historyczne, ogólne typy teologii.

Teolodzy mówią o nich w tych ogólnych kategoriach: Jedną z nich jest to, co nazywamy pelagianizmem. Druga to coś, co nazywamy semipelagianizmem, a trzecia to to, co nazywamy augustianizmem. Powód tego podziału na trzy podstawowe rodzaje teologii, ma swoje korzenie w czwartym wieku, kiedy kościół przeszedł tytaniczną walkę o wiele poważnych problemów teologicznych.

I tym, który był rozpoznawany i zwykle uznany za największego teologa, przynajmniej pierwszego tysiąclecia historii chrześcijaństwa, jeśli nie największego teologa całej historii chrześcijaństwa, tym, który bronił wiary w tym okresie, był oczywiście święty Augustyn.

A jego głównym przeciwnikiem w kilku debatach w tym okresie historii był mnich o imieniu Pelagiusz. Jedną z najważniejszych rzeczy, o których debatowali było to, jak ważna lub konieczna dla ludzkiego zbawienia była Boża łaska.

Pelagiusz był zdania, że Boża łaska pomaga ludziom być zbawionymi, ale nie jest w żaden sposób niezbędna. Jego podstawowym założeniem było to, że człowiek z natury ma w sobie zdolność dotrzymywania przykazań Boga w takim stopniu, żeby móc być odkupiony, bez pomocy Bożej łaski.

Augustyn podkreślił absolutną zależność upadłego grzesznika, od Bożej łaski dla jego zbawienia, i tak naprawdę odrzucił pelagianizm, jako wczesną formę czystego humanizmu.

Pelagianizm był postrzegany, nie tylko jako część myśli chrześcijańskiej, ale tak naprawdę, był uznawany, jako niechrześcijański, czyli nie zasługiwał nawet na określenie „chrześcijański".

Kiedy więc mówię, że istnieją trzy podstawowe kierunki myślenia, które można prześledzić historycznie w Kościele, to zgadzam się z tym podziałem. Nie wymyśliłem tego, ale zgadzam się z nim. Są to trzy główne ogólne typy teologii, które wpłynęły na historię kościoła.

Pelagianizm uznaję, jako ojca liberalizmu, socynianizm pojawił się w XVI wieku, a liberalizm w XIX wieku. Chciałbym, żebyście znali też moje poglądy w tej kwestii. Uważam pelagianizm za pogląd niechrześcijański, zasadniczo przeciwny chrześcijaństwu, więc nie jest to opcja dla chrześcijańskiego myśliciela. Debaty, które toczą się w kościele między semipelagianizmem a augustianizmem, które później widać w sporze pomiędzy remonstrantami, a kalwinistami w XVI wieku i tak dalej, i metodystami.

Ja uważam to wszystko za dyskusje domowników wiary. Niezgoda pomiędzy semipelagianizmem, a augustianizmem polega na tym, że semipelagianizm mówi, że człowiek nie możne być zbawiony bez Bożej łaski, ale jest coś, co człowiek musi zrobić, nawet w swoim upadłym stanie, aby współpracować i zgodzić się na tę łaskę, zanim Bóg go zbawi.

Innymi słowy, nie można być zbawionym bez łaski, ale w ostatecznym rozrachunku to człowiek ma współpracować z Bożą łaską lub odrzucić Bożą łaskę, i od tego zależy, czy dana osoba zostaje zbawiona, czy nie.

Augustynianizm mówi, że upadek człowieka jest tak poważny iż jest on całkowicie zależny od Bożej łaski, nawet w swojej początkowej reakcji na ewangelię. Już od samego początku widać, że ten spór ma swoje korzenie w zdolności człowieka do przyjęcia ewangelii w swoim upadłym stanie.

Powiedziałbym, że kiedy zaczynamy każdą dyskusję na temat predestynacji, to zawsze za kulisami dyskusji na temat predestynacji czai się ten fundamentalny spór pomiędzy semipelagianami i augustianami.

Muszę was ostrzec na samym początku, że ja jestem przekonany do augustiańskiego poglądu na predestynację, i będę przedstawiał augustiański pogląd na w tych nauczaniach. Spróbuję go wyjaśnić, wyjaśnić nieporozumienia, a myślę, że jest ich dużo. Postaram się też odpowiedzieć na zastrzeżenia pochodzące od semipelagiańskich braci i sióstr. Postaram się was przekonać, że pogląd augustiański jest poglądem Pawła, a tym samym jest poglądem biblijnym, a zatem właściwym.

Ale oczywiście nie wszyscy w to wierzą, nie wszyscy się z tym zgadzają. Znów musimy być szczerzy od samego początku rozumieć, że niektórzy niezwykle ważni chrześcijańscy przywódcy, którzy wywarli ogromny, pozytywny wpływ w Królestwie Bożym, nie popierali poglądu, który przedstawię w tych wykładach.

Pozwólcie, że podsumuje wam wyniki tej debaty i postaram się być uczciwy, otwarty, i tak dalej. Zamierzam wymienić po tej stronie tablicy teologów z historii Kościoła, którzy w kwestii predestynacji według mnie byliby w obozie augustianów. A potem, aby to zrównoważyć, spróbuję wspomnieć nazwiska teologów, którzy byliby po drugiej stronie barykady. Będziemy więc szukać na początek najlepszych reprezentantów poglądu proaugustiańskiego. Pamiętajcie, że tak naprawdę nie zdefiniowałem jeszcze tego poglądu.

Dojdziemy do tego, czym jest ten pogląd. Nazwiska osób, które mają poglądy augustiańskie odnośnie doktryny predestynacji, mogą was zaskoczyć, a niektórzy mogą nawet je kwestionować. Jednak najpierw zapiszmy samego Augustyna, ponieważ musiał wierzyć w to, czego sam nauczał.

Dlatego umieścimy Augustyna na początku listy. Po nim umieściłbym być może najwybitniejszego ucznia Augustyna w ogólnym odniesieniu do teologii, a nawet do tych doktryn w szczególności. Moim zdaniem tym człowiekiem po tej stronie tabeli, jest święty Tomasz z Akwinu.

Prawie słyszę Francisa Schaeffera, krzyczącego teraz na mnie z nieba, ponieważ on na pewno nie zgodziłby się, że Tomasz z Akwinu, powinien być po tej stronie tabeli. Pamiętajcie jednak, że sam Tomasz wskazał iż to właśnie Augustynowi zawdzięczał więcej, niż jakiemukolwiek innemu teologowi w historii Kościoła.

Ale skoro święty Tomasz z Akwinu jest najwybitniejszym teologiem Kościoła rzymskokatolickiego, i skoro współczesna teologia katolicka nie przyjmuje poglądu augustiańskiego na predestynacje, to protestanci ogólnie zakładają, że z tego powodu święty Tomasz też nie przyjmował tego poglądu. Możesz to kwestionować, jeśli chcesz. Pozostawię tę sprawę otwartą na debatę i dyskusję.

Kolejny człowiek, nie wzbudza kontrowersji. Kolejny człowiek zdecydowanie należy do obozu augustiańskiego, i jest tym wielkim reformatorem, człowiekiem, który najbardziej podkreślał kwestię predestynacji w XVI wieku podczas reformacji. Kto nim był? Nie, to nie był Jan Kalwin.

Jan Kalwin był jego młodszym współpracownikiem. Człowiekiem, który zdecydowanie bronił augustiańskiego poglądu na predestynację był Marcin Luter. To może być szokujące, ponieważ w dzisiejszym świecie Luteranizm stoi po drugiej stronie barykady co prezbiterianizm w kwestii tej konkretnej doktryny. Jest tak z powodu małego dziwactwa w historii kościoła, mianowicie krótko po śmierci Lutra luteranie pod przewodnictwem Philipa Melanchtona, obrali inny teologiczny tor i nie podążali dalej za Marcinem Lutrem w jego artykulacji poglądu na temat predestynacji. Jednak myślę, że można bezpiecznie powiedzieć, że Luter napisał więcej na temat predestynacji, niż Kalwin kiedykolwiek marzył napisać, i że w doktrynie predestynacji nie ma nic, co mi przychodzi do głowy, czego Jan Kalwin nauczał, a czego by Luter nie nauczał wcześniej i głośniej.

Więc teraz umieścimy tam Kalwina jako młodszy współpracownika. Mamy Jana Kalwina. Następnie dodałbym do tej strony tabeli Jonathana Edwardsa. Pamiętajcie, że mamy być szczerzy, uczciwi i otwarci w tym wszystkim. Jednak gdybyście zadali mi pytanie: „Kim według ciebie jest pięciu największych teologów wszechczasów". Nie miałbym trudności z określeniem pięciu największych teologów, którzy kiedykolwiek żyli. Byliby to Augustyn, Tomasz z Akwinu, Luter, Kalwin i Edwards. Powiem wam, że oni wyprzedzają o lata świetlne następną piątkę niezależnie od tego, kto by się w niej znalazł. Myślę, że zachowując obiektywizm, można śmiało powiedzieć, że gdybyśmy poprosili stu teologów różnych wyznań, o wymienienie 10 największych teologów w historii to, co najmniej 98 na 100 z nich wspomniałoby również o tych pięciu. Chodzi mi o to, że oni są pięcioma uznawanymi tytanami i gigantami wiary chrześcijańskiej. Jednak jeśli wszyscy z nich popierają pogląd augustiański na predestynację, to czy oznacza to, że augustiański pogląd jest poprawny?

Oczywiście, że nie, ponieważ tych pięciu ludzi nie zgadzało się w wielu sprawach i chociaż się zgodzili co do istoty tej konkretnej kwestii, to nie gwarantuje to, że ich poglądy, indywidualnie lub zbiorowe są poprawnymi poglądami.

Nie uznajemy w żadnym zakresie nieomylności ludzkiej tradycji lub nieomylności Augustyna, Tomasza z Akwinu, Lutra, Kalwina, czy Edwardsa. Nic takiego. Nie uznajemy nawet nieomylności wszystkich razem. Ale powiem tak. Kiedy ta piątka się w czymś zgadza, to przyciąga to moją uwagę.

Ale pokazuje wam to, ponieważ pogląd tak często nazywany „reformowanym" poglądem na predestynację, jest z lekceważeniem uznawany w historii Kościoła, za błąd właściwy dla kalwinistów, ale to jest historycznie nieprawdziwe. Teraz spójrzmy na drugą stronę i zobaczmy wielkich teologów, którzy są po drugiej stronie.

Cóż, mamy Pelagiusza, był również Erazm, był też Finney, był Wesley i był Arminiusz.

Wszystkie te nazwiska są znaczące w historii Kościoła. Jednak ktoś, kto nie jest przekonany o poprawności stanowiska augustiańskiego, mógłby teraz odezwać się w proteście, mówiąc: "To niesprawiedliwe, aby tą piątkę przeciwstawiać tamtej piątce!”.

Jestem więc gotowy dopisać po tej stronie czyjeś nazwisko, jeśli chcesz mi podać nazwisko świetnego teologa, który przyjmował to stanowisko. Pamiętajmy również, że przytłaczająca większość dzisiejszych ewangelicznych chrześcijan jest po tej stronie. To jest raport mniejszości patrząc pod względem współczesnego chrześcijaństwa. To, co mnie uderza patrząc na tę stronę, jest tym, że jeśli chodzi o czystą potęgę biblijnej wiedzy, to nie znajdziesz tutaj tytanów.

Znajdziesz ich tutaj. Ale może jeśli spojrzymy na współczesne chrześcijaństwo, będzie to wyglądać trochę inaczej. Gdybyśmy wzięli pod uwagę współcześnie augustiański pogląd na przeznaczenie, to tutaj byśmy mieli (nie będę poświęcał czasu na ich pisanie), ale uwzględnilibyśmy po stronie augustiańskiej, takie osoby jak: Francis Schaeffer, Gordon Clark, oraz Cornelius Van Til i tych wszystkich prezbiteriańskich teologów, a także niektórych anglikan i episkopalistów, J.I. Packer i Roger Nicole i tym podobnych ludzi (Roger Nicole jest oczywiście baptystą).

Z drugiej strony ci, którzy nie przyjmują augustiańskiego poglądu, zaliczylibyśmy takich ludzi jak: Clark Pinnock, John Warwick Montgomery i Norman Geisler z Seminarium Teologicznego Dallas. To są niektórzy z bardzo potężnych liderów we współczesnym świecie ewangelicznym. Billy Graham! — chociaż nie jest teologiem, jest jednak bardzo ważnym chrześcijańskim przywódcą, którego umieścimy po stronie nieaugustiańskiej, choć ufam, że jego żona Ruth znalazłaby się po tej prawidłowej stronie. Ale w każdym razie, chciałem wam przez to pokazać, że chrześcijanie są podzieleni w tym aspekcie, ale ja chcę, abyśmy się temu szczególnie przyjrzeli. Jeśli jesteś przeciwny augustiańskiemu poglądowi na predestynację, to myślę, że w świetle faktu tych nauczycieli Kościoła, którzy go przyjmowali, musisz się temu bardzo poważnie przyjrzeć, zanim go tak po prostu odrzucisz lekką ręką. Myślę, że powinniśmy mieć chodzisz tyle szacunku do nich, że powinniśmy chociaż wysłuchać tego, czego próbowali nauczyć Kościół w tej kwestii.

W porządku, poświęćmy więc kilka minut, aby podać kilka podstawowych definicji. Słowo "predestynacja" w języku polskim składa się z przedrostka i rdzenia. Przedrostek „pre” oznacza „przed”, a słowo „destynacja” to słowo, które jest nam wszystkim znane w naszym języku. Wielu z was przyjechało w tym tygodniu do siedziby "Ligonier", ponieważ Ligonier było waszą destynacją.

Było to miejsce, do którego się wybieraliście. Za każdym razem, gdy dokonujecie rezerwacji podróży w biurze podróży, to musicie im podać, jaka jest wasza destynacja, cel podróży, czyli dokąd zmierzacie, czyli gdzie masz nadzieję skończyć.

Kiedy mówimy o doktrynie predestynacji, to nie chodzi nam o odpowiedź na pytania typu: „Czy Bóg bezpośrednio spowodował dany wypadek samochodowy", lub "czy Bóg wcześniej postanowił, że będziesz siedzieć na krześle, na którym teraz siedzisz". Doktryna predestynacji dotyczy konkretnie pytania o nasz ostateczny cel.

Są tylko dwa kierunki możliwe dla nas jako ludzi: ostatecznie to niebo lub piekło. Czyli bycie zbawionym lub być potępionym. I predestynacja w sensie stricte nie dotyczy pytań o codzienność, takich jak: „Czy upuszczę kredę na podłogę, czy nie? Czy Bóg to predestynował [przeznaczył]? Te rzeczy obejmuje termin teologiczny, nazywany opatrznością. Te pytania są uzasadnione teologicznie. To jak wiele suwerenności Bożej, jest w naszym codziennym życiu, czynnościach itd. Jednak doktryna predestynacji w sensie stricte, zajmuje się kwestią zbawienia, i predestynacja zajmuje się tym, co odbywa się zanim dotrzemy do tego miejsca docelowego.

Predestynowanie ma związek z Bożym zaangażowaniem w ostatecznym koniec naszego życia. To może wydawać się dziwne, ale zarówno augustianie, jak i semipelagianie zgadzają się, że predestynacja jest czymś, co Bóg robi. Predestynacja ma związek z Bożym wyborem dotyczącym zbawienia, Bożym wyborem odnośnie zbawienia ludzi.

Może cię również zaskoczyć, że obie strony zgadzają się, że to Bóg dokonuje wyboru naszego ostatecznego celu zanim się jeszcze urodzimy, przed założeniem świata, jak właśnie czytamy w Liście do Efezjan, że Bóg wybrał niektórych ludzi przed założeniem świata.

To może cię zaskoczyć. John Wesley również w to wierzył. Filip Melanchton w to wierzył. (Miałem też przed chwilą umieścić Filipa Melanchtona na tej liście, ale nie umieściłem).

Nie ważne. W każdym razie gdzie leży punkt podziału? On jest w tym krytycznym momencie: na jakiej podstawie Bóg decyduje zbawić cię przed założeniem świata?

Inaczej: Czy Bóg wybiera, aby cię zbawić na podstawie Jego uprzedniej wiedzy o czymś; że Bóg spogląda do przodu w czasie i widzi, co zamierzasz zrobić?

A zatem, patrząc do przodu w czasie, wie na przykład, że ty Dick, przyjmiesz ewangelię, że wybierzesz Chrystusa, kiedy nadarzy się okazja. Wiedząc, że wybierzesz Chrystusa, Bóg wybrał cię, abyś został zbawiony. Jednak wybór ten opiera na swojej wcześniejszej wiedzy o decyzji Dicka. Czy to jest jasne? Więc Bóg wybrał cię do zbawienia, ale On wybiera ciebie z powodu czegoś, co On przewidział, że się stanie w twoim życiu.

Teraz przeciwnie, pogląd augustiański mówi o tym, że to, co Bóg przewidzi odnośnie twojego życia, nie ma nic wspólnego z Jego wyborem ciebie, że Jego wybór wynika wyłącznie z zamysłu Jego woli, bez żadnego względu na coś, co zrobisz lub czego nie zrobisz w przyszłości. To jest w zasadzie sedno problemu, czyli to czy wybór zależy od tego, co zrobisz, czy nie zależy od tego, co robisz lub tego, co zrobisz w odpowiedzi na głoszenie ewangelii. Są jeszcze inne rzeczy, w które wszyscy wierzymy. Tak jak się zgadzamy w pewnych momentach, tak w pewnych przychodzą rozbieżności.

Pierwszą rzeczą, z którą zgadza się każdy chrześcijanin, jest to, że Bóg, którego czcimy, jest suwerennym Bogiem. Jednak to, jak działa suwerenność w kwestii zbawienia jest tym, co już nas dzieli. Dlatego w następnym wykładzie przyjrzymy się koncepcji Bożej suwerenności.

R.C. Sproul

materiał przygotowany przez Kościół Chrześcijański w Białymstoku
Wersja wideo: https://www.youtube.com/watch?v=8aDglxcDVX4&t=1567s