poniedziałek, grudnia 05, 2022

Wierzę w Świętego Mikołaja

Apostoł Paweł został aresztowany i przetransportowany do Rzymu. W czasie drogi statek zawinął do portu Myra, gdzie rzymski setnik znalazł inny statek płynący do Italii (Dz 27:5-6). Księga Dziejów Apostolskich nie mówi nam jak długo Paweł przebywał w Myrze.

Nikt nie wie kiedy i w jakich okolicznościach powstał kościół w tym mieście. Paweł wcześniej usługiwał w miastach położonych niedaleko Myry, więc być może wierzący z jednego z tych kościołów mogli udać się tam w podróż misyjną. A może sam Paweł oczekując na kontynuację podróży do Włoch, głosił Ewangelię, co doprowadziło do powstania wspólnoty w tym mieście.

Wiemy natomiast, że kościół w Myrze przetrwał prześladowania za czasów cesarza Dioklecjana, które były największym uciskiem chrześcijan w historii cesarstwa Rzymskiego. Prześladowania były tak wielkie, że cesarz sądził, że na zawsze wymazał chrześcijaństwo z kart historii. Wybił nawet monetę upamiętniającą to wydarzenie.

W czasie prześladować Dioklecjana, kościół w Myrze nie miał przywódcy. Nie mogąc znaleźć nowego pasterza (liderzy byli w sposób naturalny największymi obiektami prześladowań), kościół zwrócił się o radę do sąsiednich wspólnot. Przywódcy okolicznych kościołów zebrali się w Myrze, aby modlić się i prosić Pana o nowego przywódcę wspólnoty. Kiedy wyczerpali wszystkie możliwości, poświęcili całą noc na modlitwę. Prosili Boga, aby pierwsza osoba, która rano wejdzie do budynku kościoła, była tą, którą On sam przygotował do tej służby.

W kościele w Myrze był pewien młody człowiek o imieniu Mikołaj. Jego rodzice byli bardzo bogatymi i uprzywilejowanymi ludźmi. Byli również chrześcijanami, którzy uniknęli prześladowań. Chociaż nie mamy żadnej wzmianki o nawróceniu Mikołaja, był on najprawdopodobniej od młodości wychowywany w wierze chrześcijańskiej. Gdy zbliżał się do wieku dorosłego, otwierało się przed nim wiele możliwości osiągnięcia sukcesu zawodowego. Mikołaj jednak czuł, że Bóg ma inny plan. Nie wiedział co to jest, ale zaczął intensywnie modlić się o Boże prowadzenie. Jednak każdy okres modlitwy zwiększał tylko jego poczucie niegodności i grzeszności.

Po długiej nocy zmagań Mikołaj postanowił pójść do kościoła na modlitwę. Przybywszy wcześnie rano, ze zdziwieniem stwierdził, że budynek był wypełniony wieloma braćmi z okolicznych wspólnot. Ci ludzie zapytali go kim jest, na co odpowiedział: „Jestem Mikołaj i jestem grzesznikiem”. Zachwyceni tą pokorną odpowiedzią, bracia oznajmili Mikołajowi, że Bóg powołał go na pastora kościoła. Mikołaj uznał to za odpowiedź na swoje modlitwy i jako wyraźne wskazówki Pana dla jego życia.

Chociaż Mikołaj znał Pismo Święte od dzieciństwa, zastanawiał jak taki młody człowiek jak on może służyć kościołowi w czasie prześladowania. Wiedział, że chrześcijan trzeba uczyć żyć wiarą – ale w jaki sposób miał to uczynić? Odpowiedź była oczywista. Musiał nauczać poprzez naśladowanie, a więc on sam rozpoczął życie w całkowitej zależności od Boga. Wkrótce po tym jak przyjął służbę w kościele, Mikołaj rozdał cały swój majątek i posiadłości, publicznie zobowiązując się do życia wyłącznie z tego, co Bóg postanowił mu zapewnić.

Miasto Myra było poświęcone kultowi Diany. Było to synkretyczne połączenie najgorszych cech Diany efeskiej i rzymskiej. Mikołaj nienawidził tego kultu, ale był poruszony współczuciem dla ludzi oddających się temu bałwochwalstwu. Po zakończeniu prześladowań Mikołaj postanowił bezpośrednio zaatakować kult Diany. Ogłosił publicznie, że zamierza zburzyć jej świątynię. Jeśli naprawdę była boginią to może powstrzymać go, bez ludzkiej pomocy. Dzień po dniu Mikołaj znosił swoje narzędzia do świątyni. Kamień po kamieniu rozbierał całą budowlę, głosząc jednocześnie Chrystusa. Kiedy stanął triumfalnie wśród ruin, wielu mieszkańców miasta porzuciło pogaństwo i zwróciło się ku chrześcijaństwu.

Istnieje historia, że Mikołaj uczestniczył w Soborze Nicejskim. Późniejsze badania wykazały jednak, że ta legenda jest prawdopodobnie nieprawdziwa. Jednakże z całą pewnością Mikołaj był świadom istnienia herezji arianizmu, która zaprzeczała bóstwu Chrystusa. Zadaniem Soboru było przeciwstawienie się arianizmowi. Mikołaj był prawdziwym chrześcijaninem oddanym w wierze Pana Jezusa jako Boga i jako Człowieka.

Przez lata opowiadano wiele historii o Mikołaju z Myry. Większość z nich wydaje się być bajkami, ale niektóre mogą zawierać w sobie ziarno prawdy. Jedna z nich dotyczy biedaka, który miał trzy córki. Ponieważ nie mógł zapewnić im posagu, córki nie mogły wyjść za mąż, a po osiągnięciu pełnoletniości ojciec postanowił je sprzedać. Kiedy Mikołaj usłyszał o tym planie w noc poprzedzającą sprzedaż najstarszej córki, zakradł się do domu tego człowieka i zostawił mu worek złota, jako posag dla córki. Podobnie uczynił w przypadku dwóch pozostałych. Kiedy Mikołaj zakradł się, aby zostawić worek pieniędzy w przeddzień urodzin najmłodszej córki, ojciec dziewczyn czekał na niego. Historia mówi, że Mikołaj zwiastował mu przebaczenie grzechów, które jest w Chrystusie, a mężczyzna ten pokutował i stał się chrześcijaninem. Nawiasem mówiąc, symbolem św. Mikołaja są nadal trzy złote kule, reprezentujące trzy worki złota

Niezależnie od tego czy ta historia jest prawdziwa czy też nie, ukazuje nam charakter Mikołaja. Jego hojność była legendarna. Dlatego jest on powiązany z wręczaniem prezentów.

Święty Mikołaj nie był grubasem w czerwonym wdzianku, który jeździł saniami ciągniętymi przez gigantyczne renifery. Postać ta została wymyślona przez Thomasa Nasta pod koniec XIX wieku. Święty Mikołaj był pastorem. Był człowiekiem wiary, odwagi i hojności. Był prawdziwym czcicielem Jezusa Chrystusa. Wszystko wskazuje, że był prawdziwym świętym, zgodnie z biblijną definicją tego terminu.

Kiedy dzieci pytają, czy wierzę w Świętego Mikołaja, mówię im prawdę. Z całą pewnością w niego wierzę! A potem mówię im, kim był naprawdę. A co ważniejsze, mówię im Kogo on czcił!

Kevin Bauder


Zobacz także: Prawdziwa historia Świętego Mikołaja