wtorek, listopada 15, 2022

Kochanie, nasze dziecko ma Zespół Downa

Nieżyjący już dr Donald Barnhouse opowiedział, jak kiedyś prowadził tygodniowe nabożeństwa w dużym kościele. Pastor tego kościoła był w wielkim oczekiwaniu. Jego żona miała urodzić pierwsze dziecko. Było to źródłem wielkiego niepokoju dla pastora i prawdziwego humoru dla dr Barnhouse, który przez kilka dni żartował sobie z podenerwowania swojego młodszego brata.

Ostatniej nocy, kiedy dr Barnhouse miał przemawiać, z niecierpliwością czekał, aż pastor go przedstawi. Ale ten się nie zjawił. Dr Barnhouse wstał, przedstawił się i poprowadził nabożeństwo.

Pod koniec tego zgromadzenia dr Barnhouse zauważył pastora, który wślizgnął się na tył kaplicy i w milczeniu udał się na podium. Kiedy pastor zajął swoje miejsce, dr Barnhouse odwrócił się i uśmiechnął do niego porozumiewawczo. Całe zgromadzenie przyłączyło się do niego w uśmiechu. Następnie dr Barnhouse kontynuował nabożeństwo.

Po nabożeństwie dr Barnhouse zapytał młodego pastora: „Wszystko w porządku?”. Nikt nie zauważył wyrazu twarzy tego człowieka.

— Czy mógłbym się z tobą spotkać w swoim gabinecie, sir? - zapytał.

– Oczywiście – powiedział dr Barnhouse.

Więc udali się do gabinetu. Wtedy pastor powiedział: „Dr Barnhouse, nasze dziecko ma zespół Downa. Nie powiedziałem mojej żonie i nie wiem, co jej powiem”.

— Mój przyjacielu, to jest od Pana — powiedział dr Barnhouse. I zwrócił się do tego fragmentu, najbardziej pomijanego fragmentu w całym Starym Testamencie, czwartego rozdziału Księgi Wyjścia, i przeczytał na głos:

„Któż uczynił usta człowieka? Albo kto czyni niemego lub głuchego, widzącego lub ślepego? Czyż nie ja, PAN?” (Księga Wyjścia 4:11) 

- Pokaż mi to – powiedział pastor. I studiował to bardzo cicho. Dr Barnhouse powiedział: „Mój przyjacielu, znasz obietnicę z Rzymian 8, że wszystkie rzeczy, łącznie z tym niepełnosprawnym dzieckiem, współdziałają dla dobra tych, którzy kochają Pana”.

Pastor zamknął Biblię. Wyszedł z gabinetu i udał się prosto do sali szpitalnej swojej żony. Kiedy wszedł, mówiła: „Cap, chcę zobaczyć moje dziecko. Poprosiłam o zobaczenie mojego dziecka, a oni nie chcą mnie wpuścić. Czy coś jest nie tak z moim dzieckiem?”.

- „Któż uczynił usta człowieka? Albo kto czyni niemego lub głuchego, widzącego lub ślepego? Czyż nie ja, PAN?” (Księga Wyjścia 4:11) Kochanie, PAN pobłogosławił nas dzieckiem z zespołem Downa”.

Młoda żona, a teraz i matka długo i mocno płakała. Potem powiedziała: Skąd wziąłeś ten fragment?

- Ze Słowa Bożego.

- Daj mi spojrzeć. A potem to przeczytała... .

Kiedy żona tego pastora zawołała swoją matkę, powiedziała: „Mamo, Pan pobłogosławił nas dzieckiem z zespołem Downa Nie znamy natury tego błogosławieństwa, ale wiemy, że to błogosławieństwo”.

Nie było łez, histerii, załamania, rozpadania się w szwach....

W następną niedzielę pastor wrócił zza kazalnicę. W zborze, o czym nie wiedział, był operator telefoniczny i siedemdziesiąt pielęgniarek z tego szpitala.

Na zakończenie tego nabożeństwa, jak zawsze, pastor stanął z przodu i powiedział: „Jeśli nigdy nie spotkałeś Jezusa Chrystusa, chcę cię zaprosić, abyś wystąpił do przodu i przyjął go jako swojego osobistego Pana z Zbawiciela”.

Pastor ledwo podniósł wzrok, ponieważ nie spodziewał się reakcji. Tego dnia do przodu przyszło trzydzieści pielęgniarek ze szpitala!

Czy możesz sobie wyobrazić, że jedno chore dziecko w taki sposób przyczyniło się do zbawienia trzydziestu kobiet?