Cześć!
Pamiętając naszą wczorajszą rozmowę i twoje łzy, chciałbym ci wiele rzeczy powiedzieć (ubolewam, że wczoraj nie było warunków do tego). Może mógłbym cię nauczyć czym jest defuzja poznawcza, albo mojej ulubionej techniki STOP. Chociaż bardziej zalecałbym ci rady Martyn Lloyda-Jonesa, abyś droga siostro nauczyła się mówić do siebie, a nie tylko słuchała myśli, które pojawiają się w twojej głowie.
Z doświadczenia wiem, że większość z nich nie ma nic wspólnego z tym cichym głosem Ducha Bożego, którego celem jest nasze dobro, nie potępienie. Pamiętaj, że wiele głosów, które pojawiają się w twojej głowie nie jest twoimi myślami, ale podszeptami złego, który wykorzystując twoją aktualną sytuację i słabość ciała stara się pogrążyć cię w rozpaczy i smutku.