Jako naśladowcy Pana Jezusa Chrystusa stanęliśmy po stronie dobra, a nie zła. Jest to bardzo widoczne w tych regionach świata, gdzie chrześcijaństwo ma swoją cenę. W miejscach gdzie naśladowcy Chrystusa są bezwzględnie prześladowani.
Walka ze złem z pewnością ma wymiar fizyczny. Jednak głębsza i ważniejsza wojna toczy się w sferze duchowej. Kiedy zło atakuje, wołamy do Boga w modlitwie błagając Go o pomoc. A to o co prosimy wiele mówi o nas samych, a także o naszej nadziei.
„Boże ratuj mnie!” to bardzo normalna i zrozumiała odpowiedź na zło wynikające z prześladowań i cierpienia. To właśnie jest pragnienie psalmisty, a także naszego Pana gdy trwał w modlitwie przed ukrzyżowaniem.