czwartek, sierpnia 13, 2020

Mój Jahwe o mnie troszczy się. Wirusy, wojny i niepokoje

Koronawirus wywołał strach, zamieszanie i ogrom pytań. W mojej ocenie jego główną implikacją jest pozbawienie nas kontroli nad własnym życiem. Ale czy tak naprawdę kiedykolwiek mieliśmy nad nim kontrolę?

„Dlatego mówię wam: Nie troszczcie się o wasze życie, co będziecie jeść albo co będziecie pić, ani o wasze ciało, w co będziecie się ubierać. Czyż życie nie jest czymś więcej niż pokarm, a ciało niż ubranie?” (Mt 6:25).

Naszym obowiązkiem jest przestać się martwić. Nie możemy zapominać kim jest nasz Ojciec. Należymy do Niego. Jesteśmy w Jego rodzinie. Jesteśmy dziećmi, o które Bóg się troszczy. Nie musimy martwić się o przyszłość, jest ona w rękach naszego Ojca.

Ten świat nie jest dobrym miejscem. „I spojrzą na ziemię, a oto ucisk i ciemność, mrok i cierpienie, i będą zapędzeni w ciemności” (Iz 8:22). Dla chrześcijan istnieje jedna pewna obietnica, złożona przez samego Pana Jezusa Chrystusa: „To wam powiedziałem, abyście mieli pokój we mnie. Na świecie będziecie mieć ucisk, ale ufajcie, ja zwyciężyłem świat”. (J 16:33).

Wezwanie do zaufania jest jedną z najistotniejszych cech Księgi Hioba. Na koniec tej opowieści, Hiob prosi Boga o wybaczenie tego, że próbował zrozumieć Jego działanie. „Nie musisz rozumieć Hiobie. Po prostu mi zaufaj. Ja Jestem. Zaufaj mi”. Jaka była odpowiedź Hioba? „Panie, ufam Tobie”.

Chyba nikogo z was nie trzeba przekonywać, że Boży umysł jest niezmierzony. Jego bezmierność jest w wyraźnym kontraście do naszej znikomości. On wszystko wie. Chociaż trudno to zrozumieć, historia całego wszechświata (w tym każdej pojedynczej istoty ludzkiej jaka kiedykolwiek żyła!) została spisana przed początkiem istnienia wszystkiego. To dlatego przyszłość jest poza naszą kontrolą. Tylko Bóg zna powody dla których czyni określone rzeczy.

Myślimy, że chcielibyśmy znać przyszłość. Jakże często sam to powtarzam, stwarzając w sobie pozory możliwości sprawowania kontroli nad tym co nieznane. Ale czy naprawdę chciałbym wiedzieć co wydarzy się jutro? Gdybym znał przyszłość z pewnością mogłoby to pozbawić mnie radości. Chyba nikt z nas nie chciałby wiedzieć, że za pół roku będzie miał wypadek samochodowy albo za trzy lata raka. Czy naprawdę chcesz dziś wiedzieć, że za klika miesięcy umrze twoje dziecko, albo partner zostawi cię dla kogoś innego?

Przyszłość jest zbyt skomplikowana. Życie jest tak bardzo pogmatwane i zawiłe, że jedyną logiczną możliwością jest … zaufać Bogu. Pewność o Jego łasce, miłosierdziu, przebaczeniu, życzliwości, współczuciu a także ojcowskiej miłości i trosce o własne dzieci, powinna być dla nas wystarczająca. A więc widzisz, że Bóg łaskawie oszczędza nam wiedzy o przyszłości (dalej jesteś nieprzekonany do tego?). Wiedza, którą mamy dziś jest odpowiednia. Nieznajomość jutra prowadzi nas do zaufania Bogu, który jest jedynym zapewnieniem. Bóg, który jest osobiście odpowiedzialny za wszystko co się dzieje w tym świecie, uczy nas i zachęca abyśmy Mu zaufali.

Zauważ, że większość lekcji w naszym życiu jest udzielanych w niesprzyjających warunkach. Uczniowie z pewnością więcej nauczyli się o swoim Mistrzu w czasie sztormu aniżeli podczas spokojnej przechadzki. Nie inaczej jest z nami. Najskuteczniej uczymy się wtedy, gdy rzeczy zaczynają się komplikować. Zbyt często zaczynamy słuchać Boga, dopiero wtedy gdy tracimy naszą zdolność do kontrolowania czegoś.

Nauczmy się, że:

1) Bóg używa kłopotów, aby sprawdzić naszą wiarę. Nie robi tego po to, aby dowiedzieć się czegoś nowego. Jest to informacja dla nas.

„Wtedy PAN powiedział do Mojżesza: Oto spuszczę wam jak deszcz chleb z nieba. Lud będzie wychodził i każdego dnia będzie zbierał według potrzeby dziennej, abym mógł go wystawić na próbę, czy będzie postępował zgodnie z moim prawem, czy nie” (Księga Wyjścia 16:4).

Czy Izraelici byli gotowi zrobić to, co nakazał Pan? A czy ty ufasz, że Ojciec jutro zatroszczy się o ciebie? Czy naprawdę wierzysz w Jego obietnice?

„Jednak z powodu posłów książąt Babilonu wysłanych do niego, aby dowiedzieć się o znaku, który się wydarzył w ziemi, opuścił go Bóg, aby wystawić go na próbę i poznać wszystko, co było w jego sercu” (II Księga Kronik 32:31) Czy Bóg nie wiedział co było w sercu króla Ezechiasza? PAN doskonale wie wszystko.

[…] Ty, Panie, który znasz serca wszystkich [..]” (Dzieje Apostolskie 1:24). Poprzez próby i doświadczenia, Pan umożliwia nam uczciwą ocenę naszej wiary.

Jak w czasie pandemii ma się twoja wiara? Ilu z nas chociaż raz pomyślało, żeby podziękować Bogu za tę próbę, która pozwala nam z właściwej perspektywy ocenić własne życie duchowe?

Drugim celem prób jest nasze ukorzenie. Zbyt często jesteśmy ludem „twardego karku”. To właśnie czas próby uczy nas polegać na Bogu. Nasz Pan wprowadzając doświadczenia do naszego życia, sprawdza siłę naszej wiary. Niestety te próby często ujawniają dumę, pewność siebie, brak mądrości i pokory a nawet głupotę.

Pewnie nie jeden z nas nauczył się również, że przez własne doświadczenia jesteśmy w stanie pomagać innym ludziom w ich próbach. Przez własne historie nabywamy nie tylko potrzebnego doświadczenia, mądrości i roztropności, ale także odkrywamy, że kochamy Boga całym sercem i duszą. Wtedy jesteśmy wyposażeni do tego, aby w sposób łaskawy zająć się ranami innych ludzi.

Jako chrześcijanie nie jesteśmy ignorantami ani ślepymi marzycielami. Zdajemy sobie sprawę z całego niepokoju, który nas otacza. Sytuacja z koronawirusem, niepokoje na Wschodzie, potencjalny konflikt globalny, kryzys ideologiczny, to wszystko sprawia, że mamy powody do niepokoju. Jednak w świetle tego możemy oddać chwałę naszemu Bogu. Nie znamy wszystkich Jego dróg, ale On doskonale wie co czyni.

Jeśli jesteś chrześcijaninem, jeśli jesteś wiernym uczniem Pana Jezusa Chrystusa to jesteś zwycięzcą. Wszystko w twoim życiu dzieje się dla twojego ostatecznego dobra i chwały twojego Ojca, który jeszcze przez zaistnieniem czasu, umiłował cię miłością tak bliską, że zdecydował się oddać własnego Syna za twoje życie.

Dlatego, nie chcemy się martwić, bo wiemy kim jest nasz Ojciec. Jako jedyni wiemy jak zakończy się historia tego świata.

Posłuchaj przyjacielu, jeśli jesteś dzieckiem Bożym, które upamiętało się ze swoich grzechów i w całkowitej bezradności wołało rozpaczliwie do Zbawiciela grzeszników, Pana Jezusa Chrystusa, nie masz się czego bać. Ojciec niebiański nie wyrzeknie się swojej miłości do ciebie. Nie opuście cię w największej ciemności. Nie zapomni swoich obietnic ani wierności przymierzu. On nie popełnia błędu. Nawet gdy wszyscy cię zostawią, On nigdy cię nie porzuci. Bez względu na to jak wiele razy Go zawiodłeś, Jego miłość jest miłością wieczną. Jego cierpliwość do swoich dzieci nie zna granic. Zna cię po imieniu. Stworzył cię dla siebie, odkupił cię, kocha cię, jest razem z tobą.

Ojcze kochany,

Chcemy się nie bać. Intelektualnie wiemy, że nie mamy czego się lękać, a jednak tak często to właśnie panika kieruje naszym życiem. Paraliżuje nas lęk, który pozbawia nas radości a Ciebie z należnej chwały. Nie chcemy się martwić wiedząc, że Ty kontrolujesz wszystko.

Panie, okaż swoją chwałę. Pokaż całemu światu, że Ty królujesz. Chociaż nie znamy jutra, wiemy, że Ty Panie wiesz wszystko dlatego w imieniu naszego błogosławionego Zbawiciela, dziękujemy Tobie Ojcze. Amen.