sobota, grudnia 21, 2024

Czekamy na lepsze Święta Bożego Narodzenia

W Święto Dziękczynienia w 2009 roku miałem atak, który ujawnił, że mam guza w prawym płacie czołowym mózgu. 4 grudnia chirurdzy wycięli guza. Miałem 34 lata.

Obudziłem się po operacji z pewnym osłabieniem lewej strony. Skończyłem rehabilitację 16 grudnia z blizną na głowie, włosy zaczęły mi wypadać i czekało mnie 18 miesięcy chemioterapii i radioterapii.

Pierwsze prawdziwe wyjście miałem tydzień później, kiedy poszedłem na nabożeństwo wigilijne w moim kościele. Gdy usiadłam z tyłu budynku, ledwo mogłem wytrzymać.

Kilka lat życia

Trudno jest zachować spokój podczas Świąt Bożego Narodzenia, gdy właśnie usłyszało się słowa: „Zostało ci kilka lat życia”. To były trudne święta dla naszej rodziny. Zastanawiałem się, czy będą one moimi ostatnimi.

Ale wszystko było w porządku.

Było w porządku, ponieważ guz, który zepsuł Boże Narodzenie i groził zakończeniem mojego życia, nie odebrał mi nadziei. Piękno pierwszego Bożego Narodzenia polega na tym, że Bóg umieścił kotwicę dla naszych dusz, niezależnie od okoliczności.

A piękno Bożego Narodzenia polega na tym, że to dopiero początek historii - a nie jej koniec. Historia nie kończy się na dzieciątku w żłobie, człowieku na krzyżu czy nawet pustym grobie na wzgórzu.

Historia się nie skończyła. Kończy się w dniu, który jeszcze nie nadszedł, kiedy to dziecko, teraz mężczyzna i Władca nieba, powróci na ten świat i powie: „Oto czynię wszystko nowe” (Obj. 21:5).

Ten dzień, którego wszyscy tak bardzo pragniemy - kiedy wszystko stanie się doskonałe - nadchodzi. Ale nie będzie to poranek Bożego Narodzenia w tym roku, ani w przyszłym, ani w żadnym innym. Będzie to powrót Króla wszechświata. W tym dniu, dla tych, którzy znają Go teraz i którzy oczekują na Jego przyjście, będzie doskonałość, której wszyscy szukamy. Tego dnia nie będzie już depresji, niepokoju, straty ani guza mózgu.

Wszystko, co smutne, wszystko, co mroczne, wszystko, co poszło nie tak - nie będziemy nawet o tym pamiętać. Wszystko, co było zagmatwane, wszystkie chwile, w których myśleliśmy: Gdzie jesteś, Boże? znikną. Teraz żyjemy przyciśnięci do witraża, a wszystko, co widzimy, to kawałki postrzępionego szkła. Wtedy będziemy mogli stanąć wystarczająco daleko, aby zobaczyć piękno tego wszystkiego.

Boże Narodzenie to początek tej historii. Od tamtego Bożego Narodzenia spędzonego z myślą „Zostało ci kilka lat życia”, kocham Boże Narodzenie jeszcze bardziej. Boże Narodzenie stało się dla mnie jeszcze lepsze, ponieważ zacząłem doceniać to, że Bóg się zaangażował, dał mi nadzieję i okazał się godny mojego zaufania. Kocham Boże Narodzenie przez cały rok. I tak, uwielbiam przygotowywać dekoracje na długo przed rozpoczęciem grudnia.

Najlepszy prezent świąteczny

Nie było gwarancji, że chemioterapia lub radioterapia zakończą się sukcesem. Efekty uboczne były często straszne. Modliłem się, aby Bóg pomógł mi zachować pewność, że jest wart mojego zaufania. Modliłem się, by Bóg pomógł mojej rodzinie. Modliłem się, by Bóg mnie uzdrowił. Po dziewięciu miesiącach skany mózgu dały wynik pozytywny. Po kolejnych kilku rundach chemioterapii otrzymałem zaświadczenie o stanie zdrowia. Guz zniknął.

Następnego listopada na Święto Dziękczynienia przyjechała macocha Lauren i przywiozła prezent świąteczny. Mieliśmy więc ten jeden prezent, który stał w naszym salonie na półce przez miesiąc, czekając na otwarcie. Audrey miała wtedy 8 lat i tylko się w niego wpatrywała. Nawet jeśli telewizor był włączony, dosłownie wpatrywała się w prezent. Była radosna, a cała jej postawa mówiła „nie mogę się doczekać, kiedy go otworzę”.

Cóż, dwa tysiące lat temu Bóg przyszedł do swojego świata. I dał światu prezent - samego siebie. Przyszedł jako człowiek, człowiek, który żył, umarł i zmartwychwstał, który teraz króluje w niebie i który pewnego dnia powróci i uczyni wszystko doskonałym dla wszystkich, którzy za Nim podążają. Jeśli przyjmiesz ten dar, masz wszystko, czego możesz oczekiwać. Zawsze możesz wiedzieć, że twoje najlepsze dni są przed tobą. Bez względu na to, co dzieje się w życiu, możesz patrzeć na Jezusa z pewnego rodzaju radosnym uczuciem „nie mogę się doczekać, aż wróci”.

On wystarczy

Każdego grudnia reklamy obiecują nam, że doskonałość może być nasza. Ale w każde Boże Narodzenie ta doskonałość nigdy tak naprawdę nie nadchodzi - i z pewnością nigdy nie trwa. A jednak doskonałość może być nasza na zawsze - kiedy Jezus przyjdzie ponownie. Tak więc w tym okresie naprawdę możesz znaleźć wszystko, czego pragniesz - nie patrząc na Boże Narodzenie, ale poza nim, na powrót Tego, który przyszedł w pierwsze Boże Narodzenie.

W roku, w którym miałem guza, w Boże Narodzenie spadło mnóstwo śniegu - takiego prawdziwego, jakiego prawie nigdy nie mamy w Teksasie. W Boże Narodzenie dzieci bawiły się na zewnątrz. Ja nie mogłem nic robić, bo dopiero co przeszedłem operację mózgu. Nie chcesz poślizgnąć się na lodzie po takiej operacji. Wszystko, co mogłem zrobić, to obserwować ich ze środka, lekko oszołomiony.

Ale oto, co mogę ci powiedzieć. Jezus był wystarczający. Był ze mną. Pocieszał mnie. Dał mi radość. Dał mi pokój. Dał mi nadzieję.

I mogę powiedzieć jedno: guz mózgu pokazuje, co jest ważne i co warto świętować. Odprężyłem się. Dekoracje wieszamy już w listopadzie.

Nie wiem, jaki miałeś rok i jakich Świąt Bożego Narodzenia oczekujesz. Być może był to naprawdę rok radości. Być może twoje święta będą wspaniałe. Pamiętaj, że dla tych, którzy przyjęli Jezusa do swojego życia jako Króla i poprosili Go, aby zaprosił ich do swojej wieczności, to wszystko jest tylko cieniem tego, co nadejdzie, gdy On powróci. Chwal Boga, ciesz się Bożym Narodzeniem... i patrz dalej.

Spójrz w przyszłość

A może czujesz się poobijany i poturbowany? Być może to twoje pierwsze święta bez współmałżonka. Albo jesteś samotny. Albo nie możesz dotrzeć do miejsca, w którym chciałbyś być w życiu. Albo zmagasz się z trudnościami. Albo jesteś chory lub ktoś, kogo kochasz, jest chory. Albo w tym roku wydarzyło się coś, co uświadomiło ci kruchość wszystkiego.

Pamiętaj - to nie wszystko. Bóg jest zaangażowany w bałagan tego świata, aby mógł teraz dzielić się z tobą swoją radością i pewnego dnia doprowadzić cię do swojej doskonałości. Zaproś Go do siebie, idź z Nim przez doliny i szczyty tego życia... i patrz w przyszłość.

Boże Narodzenie kończy się szybko każdego roku. To, na co czekamy, szybko odchodzi w niepamięć. Ale możesz oczekiwać dnia, który nigdy się nie skończy i przyszłości, która nigdy nie zawiedzie. Dekoracje zostaną spakowane. Ale w tym roku nadzieja i radość nie muszą. Można patrzeć na Boga, który przyszedł i narodził się w żłobie. Możesz oczekiwać dnia, w którym przyjdzie ponownie.

I możesz mieć jeszcze lepsze Boże Narodzenie. 

Matt Chandler