piątek, lipca 05, 2024

Cudzołóstwo, odbudowa małżeństwa, bałwochwalstwo i pycha

Zarówno Eastons Bible Dictionary, czy też Słownik PWN w bardzo prosty sposób definiują „cudzołóstwo” jako stosunek płciowy między żonatym mężczyzną lub kobietą, z cudzą żoną lub mężem. I tyle. Jednak rzeczywistość, w której człowiek dopuszcza się cudzołóstwa jest o wiele bardziej skomplikowana. I dla jasności, niniejsze rozważania dotyczą ludzi wierzących lub też określających się jako „chrześcijanie”.

Okoliczności, w których jesteśmy, zdarzenia których doświadczamy, są po prostu kontekstem dla tego co się dzieje w naszych sercach. Jeśli ściśniesz mokrą gąbkę i wycieknie z niej woda, a ja zapytam cię dlaczego tak się wydarzyło, to jaka będzie twoja odpowiedź? Bardzo prosta: ponieważ w gąbce była woda.

Podobnie jest z nami. Gdy w naszym życiu pojawiają się paskudne, grzeszne rzeczy, problem nie leży w tym co zrobiliśmy, ale problem jest w naszym sercu. Zapamiętaj: to nie twój grzech (efekt zewnętrzny) jest prawdziwym problemem, ale stan twojego serca.

Jeśli dopuściłeś się grzechu cudzołóstwa, to dlatego, że twoje serce nie jest czyste. Cudzołóstwo po prostu pokazało, to co było w tobie, a co widział tylko PAN. Jeśli objawił On w swojej suwerenności twój grzech, to dziś stan twojego serca jest widoczny również i dla ludzi z zewnątrz. Stąd chcąc dokonać prawdziwego procesu odnowy i zrozumienia grzechu, należy zacząć od serca.

„Bo wiecie o tym, że żaden rozpustnik ani nieczysty, ani chciwiec, to znaczy bałwochwalca, nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga”. (Ef 5:5).

To żadne odkrycie, ale naturą i przyczyną niemoralności seksualnej jest bałwochwalstwo.  

„A to stało się dla nas przykładem, żebyśmy nie pożądali złych rzeczy, jak oni pożądali. Nie bądźcie więc bałwochwalcami, jak niektórzy z nich, jak jest napisane: Usiadł lud, aby jeść i pić, i wstali, aby się bawić. Nie dopuszczajmy się też nierządu, jak niektórzy z nich się dopuszczali i padło ich jednego dnia dwadzieścia trzy tysiące” (1 Kor 10:6-8).

Dopuszczając się niemoralności seksualnej, kłaniamy się bożkowi i robimy to, czego chce od nas bóg pożądania. W momencie grzechu jesteśmy bardziej zainteresowani zaspokojeniem naszych osobistych pragnień niż zadowoleniem Boga. Czcimy boga seksu, nowych relacji, miłości, pożądliwości, pragnienia innego życia (innej kobiety,  innego mężczyzny) aniżeli żywego i prawdziwego Boga.

Za każdym razem gdy pozwalamy, aby nasze pragnienia motywowały nas i kontrolowały nami, w sposób, który Bóg zakazał w swoim Słowie (w sprawach seksu jest to obszar małżeństwa), robimy to ponieważ spełnienie naszych pragnień  jest ważniejsze niż wola Boża. To jest bałwochwalstwo.

Czy małżeństwo po wystąpieniu grzechu cudzołóstwa można odbudować? Można, jeśli osoba, która dopuściła się tego czynu naprawdę żałuje. A jak poznać, że w jej życiu dokonała się prawdziwa przemiana? Ważnym jest żeby zwrócić uwagę na takie cechy jak:

- jest skłonna nazwać cudzołóstwo tak, jak nazywa je Bóg – grzechem,

- nie relatywizuje swojego czynu,

- jest gotowa przyjąć osobistą odpowiedzialność za swoje wybory,

- rozumie powagę i straszliwą naturę swojego grzechu,

- pragnie szukać przebaczenia u stóp Chrystusa; pragnie tylko Jego łaski,

- okazuje szczere pragnienie uwolnienia się od tego grzechu, a nie tylko problemów jakie spowodował,

- jest gotowa poświęcić się Bogu całkowicie, bez szukania swoich praw

- w żadnym zakresie nie szuka jakiegokolwiek usprawiedliwienia dla tego co się stało („Mam złą żonę”; „Mąż mnie nie rozumie” itd.). "Krew Jezusa nigdy nie oczyszcza wymówki" Corrie ten Boom

W każdej prawdziwej pokucie, kryje się głębokie uniżenie życia. Głęboka potrzeba Boga; przenikająca świadomość krzyża, która prowadzi do prawdziwej pokory i złamania.

A jak z kwestią szukania przebaczenia? Sproul twierdził, że gdy dwoje ludzi popełnia cudzołóstwo, wiele osób cierpi z powodu ich niewierności. Dlatego należy szukać przebaczenia u wszystkich, którzy zostali zranieni przez to co się wydarzyło. Cudzołóstwo nie jest sprawą prywatną. Stąd z pewnością wyznanie grzechu i szukanie wybaczenia obejmuje małżonka mężczyzny, jego dzieci, rodziców czy też członków społeczności kościoła lokalnego.

Jeszcze jedno słowo: osoby dopuszczające się grzechu cudzołóstwa bardzo często mają mentalność użalania się nad sobą. Dotyczy to również osób uzależnionych od substancji psychoaktywnych, pornografii, jedzenia, Netflixa czy też innych „dobrych” rzeczy. To użalanie się nad sobą jest formą dumy bo mówi: „Nie dostaję tego na co zasługuję, czego pragnę, potrzebuję innego mężczyzny, innej kobiety”. Duma skupienia na sobie i myślenie, że wiem lepiej od Boga, czego naprawdę potrzebuję. Osoba uzależniona (dla mnie taką osobą jest cudzołożnik) jest napędzana dumą, zarozumiałością, pychą i użalaniem się nad sobą – a to prowadzi do zagłady. Taki człowiek zaczyna działać i myśleć, jakby był Bogiem.