poniedziałek, listopada 15, 2021

Krótki list do cierpiącego chrześcijanina

 Drogi bracie,

Pytałeś czym różni się dyscyplinowanie od przycinania (J 15) skoro oba te procesy wiążą się z cierpieniem i bólem. Wskazałem tobie na zasadnicze różnice, a także ich cel oraz nasze reakcje. Ale wiem, że to nie usunęło bólu.

Co mogę ci powiedzieć wiedząc w jakiej sytuacji się znalazłeś? Gdybyśmy spotkali się osobiście to prawdopodobnie w milczeniu przeszlibyśmy naszą trasę na tamtą górę. Jak ona się nazywała? 

Kiedy będziesz gotowy porozmawiać to pamiętaj, że jestem. Wiem, że tak często w naszym niewysłowionym cierpieniu potrzebujemy po prostu kogoś kto będzie obok. Nie będzie mówił wielu słów, a już na pewno nie wspominał o „radowaniu się w Panu”! Czy też nadgorliwców, którzy nigdy nie zrozumieli, że jest czas na „radość w Panu”, ale również na płacz z płaczącymi. Wielu naszych braci i sióstr tak często przypomina doradców Hioba. A najlepsze co oni zrobili to milczenie w pierwszych dniach i bezgłośne towarzyszenie temu, który znosił niewyobrażalny ból.

Nasz Pan Jezus Chrystus przeszedł przez drogę cierpienia. Dlatego jest prawdziwym Przyjacielem. Dlatego tylko On cię zrozumie i tylko On może prawdziwie dzielić twój ból.

Jak zawsze, będę zachęcał cię do patrzenia na Chrystusa. Nie musisz śpiewać i radować się w Nim, ale idź i szukaj Go. Podobno otworzenie serca na przyjaciela pozwala „podzielić” nasz smutek na połowę. Wiesz jaka jest Dobra Nowina? Że Chrystus chce i może wziąć twój ból w całości. Nie jesteś sam.

Pamiętaj, że nie musisz się wstydzić bólu i cierpienia. Nie musisz ciągle gnębić się z powodu tego, że swoim smutkiem „przynosisz hańbę Chrystusowi”. To nieprawda. Bądź szczerzy. Bądź uczciwy. Nie szukaj łatwego rozwiązania. Daj sobie czas. Rany po pewnym czasie zmienią się w blizny, ale one zawsze będą ci towarzyszyć. Wiesz o tym dobrze, prawda?

Współczuję ci przyjacielu w twojej ciężkiej próbie. Modlę się i ufam, że twój Pasterz będzie również twoim Lekarzem. On przywróci ci zdrowie, a także napełni obfitością swojego pokoju.

Bracie kochany, odczuwasz ból, ale wierzę, że zobaczysz owoc w swoim życiu. Ujrzysz jak nasz Bóg może wyprowadzić życie ze śmierci. I kto wie, może pozwolisz mi kiedyś na łamach swojego bloga opisać całą twoją historię i to w jaki sposób miłość i wierność naszego Ojca objawiła się w twoim życiu.

Adam