piątek, listopada 06, 2020

Nie ma miejsca na fantazję

„Z tego też powodu znoszę te cierpienia, ale się nie wstydzę, gdyż wiem, komu uwierzyłem, i jestem pewien, że on ma moc zachować to, co jemu powierzyłem, aż do owego dnia” II List do Tymoteusza 1:12

Pozwólcie mi powiedzieć o prawdziwym chrześcijaninie, biblijnym chrześcijaninie, i o jego poglądzie na ten niespokojny i niepewny świat, w którym żyje.

Człowiek taki nie kieruje się mądrością świata, nie jest uśmiechniętym optymistą czerpiącym zadowolenie z zaprzeczania faktom, bądź opierającym swe nadzieje na fałszywym spodziewaniu się, że wśród narodów dominują pokojowe intencje.

Jest raczej realistą prawdziwszym od większości ludzi. Nie chce mieć nic do czynienia z fantazją – chce znać fakty i nie waha się stawić czoła każdej prawdzie, gdziekolwiek ją znajduje.

Wie, że świat jest zagubiony na wielu polach i że tylko chrześcijanin zna drogę do upragnionego nieba. Gdyż w Biblii, i tylko w niej, znaleźć można mapę mówiącą nam, gdzie jesteśmy w tym surowym i nieznanym oceanie.

Wie, że dzień, w którym chrześcijanie powinni potulnie przepraszać minął i że mogą zwrócić uwagę świata, nie przez dążenie do kompromisu z nim lub do zadowalania go, ale przez odważne głoszenie prawdy niebiańskiego objawienia z potwierdzającym podpisem: „Tak mówi Pan!”.

Panie modlę się, by Twe Słowo penetrowało dzisiaj umysły i serca wielu niewierzących. Nie ma czasu do stracenia.

A.W. Tozer