Bardzo
często w moich myślach pojawiają się słowa wielkiego szkockiego kaznodziei
Roberta Murraya McCheyne’a, który powiedział: „Jeśli chcesz upokorzyć
człowieka, zapytaj go o jego życie modlitewne”.
W ostatnich dniach miałem wielki przywilej poznać młodych ludzi, których najważniejszym celem życiowym wydaje się być sprawa Królestwa Bożego. Ci młodzi mężczyźni, przyjęli część purytańskiej teologii, jednakże – co ma bardzo często miejsce we współczesnym chrześcijaństwie – zadowolili się purytańską soteriologią a całkowicie wykluczyli inne cechy będące nierozłączną częścią charakteryzującą purytanizm.