Chrystus był posłuszny.
Był uległy wobec woli Ojca mimo, że oznaczało to śmierć na krzyżu. Paweł
podkreśla oczywiste tego następstwo: ci którzy są w Chrystusie i należą do
Niego muszą być posłuszni (Flp 2:12)
Żaden chrześcijanin nie
osiąga doskonałości w swoim życiu. Nie udało się to Pawłowi mimo, że wzrastał
on w łasce (Flp 3:12). Nie trywializował on nieposłuszeństwa. Dla apostoła,
zdeklarowanego chrześcijanina, życie w ciągłym i uporczywym nieposłuszeństwie
nie było tylko oznaką niedojrzałości, ale zupełnym absurdem. Bo jak ci, którzy
należą do posłusznego Zbawiciela mogą tak lekko traktować swoje
nieposłuszeństwo? To nie do pomyślenia.
Wewnętrzna logika Ewangelii czyni dla chrześcijanina niemożliwym życie, jak gdyby był on „światowy” (lub cielesny 1 Kor 3:1).
Posłuszeństwo Bogu w praktyce uwzględnia posłuszeństwo nauce apostolskiej.
Ale w jaki sposób
Filipianie mają okazywać posłuszeństwo? Przez zabieganie o swoje zbawienie z
bojaźnią i drżeniem.
ZABIEGANIE O ZBAWIENIE
Nie jesteśmy
usprawiedliwieni z uczynków, ale z łaski. Czy Paweł zaprzecza tu sam sobie
mówiąc, że zbawienie jest czymś na co musimy zapracować?
Paweł nie myśli tu o
żadnych „dobrych uczynkach”, którymi moglibyśmy przyczynić się do naszego
zbawienia, ale o tym jak mamy odpowiedzieć na zbawienie, które już posiadamy w
Chrystusie. Nie mamy pracować dla lub doprowadzać do niego, ale zabiegać o nie,
to znaczy upewnić się, że jego znaczenie i skutki przenikają całe nasze życie. Jest
to trwający całe życie proces bycia posłusznym, w którym mimo ciągle
zmieniających się okoliczności, dostrzegamy znaczenie tego, co uczynił dla nas
Chrystus.
Tajemnicą jedności w społeczności chrześcijańskiej jest nasza indywidualna pokora i świętość.Nie możemy wzrastać jako kościół, jeśli nie wzrastamy indywidualnie. Nie możemy zabiegać o zbawienie w naszym życiu wspólnotowym, dopóki nie jesteśmy przygotowani, aby zobaczyć jego efekty w naszym życiu osobistym. Jak to się dzieje? Słowa Pawła zwracają naszą uwagę na trzy elementy:
1) Musimy zabiegać o zbawienie. Jest ono oczywiście darem, a ci którzy
je otrzymują są dziełem Bożym (Ef 2:8-10). Ostatecznie zbawienie oznacza
przemianę naszego życia na podobieństwo Chrystusa (por Rz 8:29). To nasuwa
wniosek, że gdy tak jak Chrystus stajemy się posłuszni, przynosimy owoce Ducha.
Zbawienie nie dokonuje się gdzieś ponad naszymi głowami, ale w naszym myśleniu,
woli, odczuwaniu i działaniu.
Fakt, że mamy prawidłową relację z Bogiem, wymaga aby skutki tego były widoczne w naszym życiu.
Paweł używa tu złożonego
czasownika, który nie oznacza „wypracowania”, ale „pracowanie nad” własnym
zbawieniem. W tym kontekście może to wyrażać pracowanie nad czymś, aż do
momentu, gdy jest to gotowe i ukończone. Chce widzieć jak zbawienie przemienia
każdy aspekt naszego życia; to jest prawdziwe znaczenie bycia zbawionym.
Łaska Boża nie niszczy indywidualnej odpowiedzialności chrześcijanina za bycie posłusznym, pozwala raczej na to, by posłuszeństwo to stało się rzeczywistością w każdej dziedzinie naszego życia.
2) Zabieganie o zbawienie ma odbywać się z bojaźnią i drżeniem. To
sformułowanie typowe dla Pawła (zob. 1 Kor 2:3; 2 Kor 7:15; Ef 6:5 por z Ps
2:11). Przy bliższej analizie tych tekstów, okazuje się, że Paweł ma na myśli
sposób w jaki chrześcijanin powinien być świadomy, że jego życie toczy się
przed obliczem Boga.
Zawsze w życiu chrześcijanina powinno istnieć poczucie bojaźni; świadomość tego, że jest ciągle obserwowany, przejrzany na wylot, a jednocześnie, co jest zdumiewające, kochany przez tego, który jest Święty.
To poczucie bojaźni
wywołuje pewne cechy naszego posłuszeństwa: nadaje mu kierunek (nie mamy
zabiegać o względy ludzi, ale czcić Boga), powoduje jego integralność (nasze
posłuszeństwo jest badane przez wnikliwsze oko niż to należące do innych grzeszników);
i to właśnie dzięki posłuszeństwu zabarwionemu pokorą, egoizm ustępuje oddaniu
Panu.
3) Zabieganie o zbawienie jest wielkim powołaniem. Paweł nie uczy nas
polegania na samych sobie. Mamy zabiegać o nasze zbawienie, nie tylko dlatego,
że Bóg w swej łasce rozpoczął w nas to dzieło, ale dlatego, że On sam kontynuuje
jego sprawowanie w naszym życiu. On cały czas działa w nas, abyśmy mieli wolę i
siłę do robienia tego, co sprawia mu zadowolenie!
W tych wersetach Paweł
chroni nas przed dwoma błędami w myśleniu, które mogą doprowadzić do błędnego
działania. Jesteśmy skłonni myśleć, że:
1) Jeśli mam pracować nad
swoim zbawieniem, to jest ono ode mnie zależne, lub
2) Jeśli Bóg we mnie
działa, to nie muszą trudzić się, chcąc naśladować Chrystusa.
Ale nie tak myśli Paweł. On
uczy nas co następuje:
Nasze zbawienie jest darem
Bożym. Dar Boży wzywa nas, do zabiegania o to zbawienie w każdej sferze naszego
życia. My mamy zabiegać o zbawienie w naszym życiu mając pewność, że Bóg bez
przerwy pracuje w nas, aby ten cel osiągnąć.
Gdy to zrozumiemy
otrzymamy zarówno wyzwanie jak i zachęcenie do kontynuowania życia w świętości,
bez której nikt z nas nie będzie oglądał Pana (Hbr 12:14).
Sinclair B. Ferguson