Żyjemy w krytycznym
momencie historii kościoła. Biblia, Słowo Boże jest poddawana
zmianom, które przynoszą podział. Prawda Słowa Bożego jest
sprzeniewierzona i rozwodniona. Ekumeniczne i heretyckie nauki są aprobowane w
imię jedności oraz wzrostu Kościoła. Ewangelia Jezusa Chrystusa jest
modyfikowana, aby mogła stać się mniej gorsząca i bardziej możliwa do zaakceptowania.
Kościoły, które kiedyś
wiernie nauczały Biblii werset po wersecie i przygotowywały wierzących na
bliskie przyjście Jezusa Chrystusa, teraz szukają sposobów, aby uczynić swoją
służbę bardziej przyjazną dla poszukujących. Jest to dla nich ważniejsze, niż
zaniepokojenie faktem, iż na ich oczach wypełniają się proroctwa biblijne
świadczące o tym, że żyjemy w czasach ostatecznych.
Pastorzy oraz kościoły,
które kiedyś wierzyły, że wzrost kościoła jest zależny od karmienia owiec i
przygotowywania zbawionych do głoszenia poselstwa ewangelii zgubionym ludziom,
teraz promują humanistyczne sposoby i narzędzia służące do przyciągania rzeszy ludzi,
oparte na konsumenckim stylu ewangelizacji: „dowiedz się czego ludzie pragną i
daj im to aby sami stanęli w twoich drzwiach".
Kościoły, które kiedyś
były prowadzone przez pastorów oddanych biblijnej prawdzie, dziś zatrudniają
ekspertów, którzy wykorzystują światowe zasady, zapożyczone wprost od świeckich
korporacji ukierunkowanych na materialny sukces. Zamiast skupić się na
naśladowaniu Jezusa i Jego słowa, pastorzy oraz liderzy kościelni podążają za
człowiekiem sukcesu oraz jego metodami, stając się przy tym częścią ruchu,
który jest oparty na zasadach obcych Biblii.
W momencie gdy przywódcy
kościelni promują strategie dążące do ustanowienia Królestwa Bożego tutaj na
ziemi za pomocą ludzkiego wysiłku, a zaniepokojeni tym faktem wierzący
ostrzegają przed związanym z tym niebezpieczeństwem, są często
etykietowani jako ludzie powodujący rozłamy.
Biblijnie wierzący
pastorzy, którzy niegdyś nauczali Słowa Bożego, teraz szukają sposobów, aby
przyciągnąć ludzi do swojego zgromadzenia, dostarczając im ponadbiblijne
przeżycia oraz atmosferę tworzoną poprzez świece, ikony, kadzidła, czy też
wprowadzenie do sakramentów pochodzących z Kościoła Rzymskokatolickiego. Kiedy
zaniepokojeni obserwatorzy sugerują, że te wszystkie praktyki wydają się
prowadzić do wspólnoty z Kościołem Katolickim, są oni uważani za oponentów,
którzy tamują „nowe rzeczy”, które czyni Bóg aby dotrzeć do obecnego pokolenia.
Dla niektórych oczywiste
jest to, że znajdujemy się na kolejnym rozdrożu w historii Kościoła, na
rozwidleniu dróg. Co więc przyniesie przyszłość? Czy powstaną pastorzy, którzy
wyrażą swoje obawy co do aktualnych trendów? Podczas gdy niektórzy mówią, nie
bądź taki krytyczny – bądź znany z tego w co wierzysz, a nie z tego czemu się
sprzeciwiasz – być może, jest to czas aby przeczytać ponownie co głosili
prorocy Starego Testamentu. Kiedy lud Boży zaczął odchodzić od Bożych prawd,
nigdy nie udawali, że nie mają z tym problemu.
Jeśli naprawdę wierzymy,
że Pan Jezus wróci wkrótce, jakie stanowisko należałoby zająć? Czy
powinniśmy promować metody sukcesu, które produkują mega kościoły
wypełnione płytkimi wierzącymi, którzy będą pogrążeni we śnie kiedy Pan Jezus
powróci? Czy liderzy nie powinni bić na alarm i ostrzegać przed
Jego rychłym przyjściem?
To czas, kiedy pastorzy
oraz liderzy muszą podjąć decyzję odnośnie kierunku, w którym zmierzają. To
czas aby głosić Słowo Boże z odwagą. Jezus przyjdzie niebawem!
Roger Oakland
http://www.understandthetimes.org/openletter.shtml